2 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cassini]

Znalazłem właśnie na ALLEGRO ciekawą oferte.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie wiem jak z jakością wykonania urządzenia, ale sam pomysł wydaje być się praktyczny.
Myślałem swego czasu o zbudowaniu takiej ładowarki z niezależnych ogniw, do ładowania akumulatorków, tylko, że z możliwością zamontowania panelu na wierzchu plecaka.
Jak widać tu jest gotowe, co prawda nie spełnia wszystkich moich wymagań, gdyż nie nadaje się do ładowania ogniw R-14, jednak mimo to urządzenie wydaje się być użyteczne.
Ciekawe tyko jak solidna jest obudowa...

[budo_rejs]

Zapomnij,
miałem okazje cos takiego testowac. Teoretycznie wszytko jest ok ale w praktyce okazuje sie mało praktyczne. Najwiekszą wada jest brak dostatecznej ilości swiatła. Urzadzenie aby naładować prosty akumulator AAA potrzebuje w zaleznosci od modelu od 5 do 8 godzin bardzo dobrego swiatła. Najlepiej silne swiatło słoneczne. Czyli jak planujesz wyprawe na sahare to wtedy mozna kupowac bez zastanawiania. Jak niebo jest zachmurzone lub idziesz i czasami urzadzenie jest w cieniu a czasami w słoncu to efektywnosc ładowania gwałtownie spada. O ile sie nie myle to cały trik z własciwym naładowaniem akumulatorów to dostarczanie im stałego i stabilnego pradu. Nam nigdy nie udało sie tak naładować akumulatorów aby ich wydajność byłaby porównywalna z ładowaniem ze zwykłej ładowarki prądowej. A testowalismy w sumie trzy rózne urzadzenia. 2 badziewia i jedno markowe za 300USD. Taka ładowarka znakomicie sprawdza sie gdy słoneczko swieci a ty masz rozładowana baterię w telefonie i pilnie chcesz zadzwonić . I jeszcze jedno. Strasznie sie niszczą w takiej ładowarce akumulatorki NIMH.

W trakcie 2 tygodniowego wyjazdu z dala od cywilizacji rozczarowalismy sie tym pomysłem. Moze nastepne modele bedą miały większą skuteczność. NA razie polecam zwykłe pradnice.

[budo_cassini]

Szkoda, że te się nie sprawdzają. W samej rzeczy wydajność urządzenia na ogniwa słoneczne jest zależna od ilości padającego na nie światła. Robiłem kiedyś z takimi ogniwami doświadczenia i nieprawdą jest, że nie można zrobić ładowarki przy pomocy takich ogniw. To zależy od rodzaju i powierzchni ogniw, oraz od odpowiedniego ich połączenia jak również od zastosowania odpowiedniej elektroniki sterującej. W przypadku mojego pomysłu mialo być to kilka ogniw o powierzchni pokrywy plecaka przymocowanych do jakiegoś materiału np. cordury (tak by można było je złożyć kiedy są niepotrzebne) + przewody zasilające, pojemnik na ogniwa zawierający jakąś elektronikę wkładany do kieszeni plecaka. Faktem jest, że wydajność takiej ładowarki nie będzie porównywalna do impulsowej, ale przez dzień spokojnie ogniwa powinna naładować.
Oczywiście z tymi ogniwami trzeba pokombinować tak, by ich połączenie zapewniało skuteczność wystarczającą w przypadku pochmurnego dnia.
Sądzę, że bazując na kilku takich ogniwach można by już było osiągnąć zachęcające rezultaty
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]