Idzie do ludzi... więc na pożegnanie.
Wybaczcie amatorskie zdjęcia i brak szczegółów - moja cyfra jest mocno niedoskonała :?
A podzielam zdanie K.O. - nowa cyfra zamiast noża?! Fuj :twisted:
Kończąc przydlugi wstęp - na dwóch zdjęciach chciałem pokazać coś, czego nie spotkałem w opisach tego scyzoryka. Otóż ten śmieszny nożyk ma dwie dusze... typowego biurowca i małego skurczybyka, który jest po prostu groźny

Jeśli będziecie mieli Pikę pod ręką - polecam sprawdzić.
Ale do rzeczy.
Pika EDCem jest. Wygląda skromnie, jest płaska i świetnie chowa się w zakamarkach kieszeni. Lubi ciąć. Ooo tak - mój kciuk coś o tym wie ;-)
Nawet w dość dużych dłoniach (długie palce) leży grzecznie i stabilnie, zawsze chętny do pomocy

Jednakże jeśli ustawimy go w dłoni troszeczkę inaczej... wykorzystując krzywiznę rękojeści tak, by zapierała się o kciuk... Pika zaczyna warczeć. Robi się bardzo agresywna (nie chodzi mi o rzeczywiste walory bojowe, ale o stan ducha - jej i mój - w tym momencie ;-) ). Jej 3.5" ostrze zaczyna groźnie się mienić, błyskając w sposób, który należy uszanować i potraktować z odpowiednim respektem. To dziwne ułożenie noża powoduje, że staje się ona naturalnym, zbrojnym przedłużeniem pięści...

I tyle.

No - oczywiście jak pożegnanie to z pompą.
Troszkę żeśmy to uczcili...

Niestety, jak się ma dziurę w głowie to na wiele nie można sobie pozwolić i trza iść szybiutko spać


I tyle.
The end.
