Narzędzie wieloczynnościowe z epoki wczesnego Gierka. Szczyt socrealistycznego designu oraz wniosek racjonalizatorski nagradzanym na wielu wystawach w bratnich krajach.
Pierwotnie przemyslany był jako klucz do windy. Zastosowanie to nie jest jednak najważniejszym elementem urządzenia - kto by się bawił w zamykanie i otwieranie windy, nie mówiąc już o noszeniu ze sobą dodatkowego klucza. Pierwotną funkcja schodzi jednak na drugi plan dzięki zmyślnemu otworowi, nieprzypadkowo pasującemu do standardowej budelki piwa. Ta przemyślana innowacja sprawiła, że PRL Popper stał sie jednym z najlepszych produktów ancien-regime'u.
Na tym nie koniec zastosowań. Popper jak to Popper - idealna broń do obrony w nispodziewanych sytuacjach. Dobrze leży w dłoni. Mozna go nosić niezauważenie praktycznie zawsze i wszędzi. Nawet na lotnisku.
To nie koniec taktycznych funkcji multitoola. Mamy także do dyspozycji poręczny mini-łom, podobnie jak w PryBaby. Otworzenie dowolnych drzwi nie stanowi dla niego najmniejszego problemu.
Posiadany przeze mnie model, to wariant oficerski rozbudowany o funkcje łyżki do butów - w końcu zdejmowanie wysokich skórzanych oficerek bez pomocy ordynansa to nie lada sztuka. PRL Popper radzi sobie błyskawicznie zawet z Gore-Texem! Projektant wyprzedził swoja epokę.
Podsumowywując - przydatny gadżet dla każdego. Mundurowych, gospodyni domowych, strażaków i kominiarzy.
. Teraz pozostaje tylko czekać, aż przeczytają to sponsorzy i wkrótce doczekamy się wznowienia produkcji, nowej ulepszonej wersji - PRL Popper Lepp... 
:roll: 
Ups... Zagalopowałem się... 
FaceBook
