Mogliśmy znajomość zacząć od razu w ten sposób Ja Kombat 56 traktuję jako uzupełnienie. Karate jest na pierwszy miejscu jeśli chodzi o rozwój nazwijmy to fizyczny i duchowy 
Ale zabrzmiało Kiedy mój sensei pokazuje różnego rodzaju techniki, to każdy stara się je wiernie naśladować bez żadnych swoich dodatków. Jeśli chodzi o KOmbat 56 jest to coś jakgdyby custom. Trener przekazuje Tobie tam pewną wiedzę, przyswajasz ją sobie, a jak coś samemu wymyślisz "to Twoje" :twisted: Osobiście przez szacunek jakim darze karate nie dodaje tam sowich "kwiatków" i staram się aby trwał niezmieniony Faktycznie w COmbacie 56 nigdy do końca nie poćwiczysz pewnych ciosów na maxa (wciskanie oczu, skręcanie karku). Zawsze można zakońćzyć technikę swobodnie "gestykulując" lub zrobić tehnikę na pół gwizdka :wink: Sparingi jednak sa rzezca powszechną w Kombacie. Dla przykłądu mogę podać wczorajsze pokazy. Powiedzmy, że czynnie w nich uczestniczyłem. Mój kolega techniki starał się wykonywać delikatnie, no ale jakoś przed widownią mu to nie wyszło. Skończyło się paroma twardzszymi lądowaniami, oraz krwotokiem z nosa. Jednak dzisiejszego ranka spotkała mnie mała niespodzianka. Kiedy próbowałem wstać ... AUĆ ... szyja odmówiła posłudszeństwa. Teraz jest cała odrętwiała i boląca przy każdym skręcie oraz np. przy ziewaniu 8) A pokazywał na mnie techniki na pół gwizdka. Dlatego nawet sparing niesie szeroko rozumiane kontuzje i urazy. Gdzieniegdzie się spotkałem z manekinami 8O Stojące popiersie !!! I tam można spokojnie poćwiczyć skręcanie karku i wyczuć jakiej siły trzeba użyć, aby zrobić delikwentowi kuku. Podobno oczy też da się wcisnąć. Gadżet ten przypomina wyglądem fantoma używanego do resuscytacji oddechowej 
Spotkałem się z tym tylko w wojsku 
Jeśłi chodzi o mój staż to karate trenuję od 14 roku życia, Kombatem bardziej w sposób mający na celu zwiększenie mojej efektywności w starciach typowo ulicznych, ale tylko wtedy gdy nie da się tego uniknąć :wink: Pozdrawiam serdecznie
FaceBook
