Sluchaj u nas było tak.trzy razy w tygodniu (w wakacje to robilismy).Na macie porozkłądane karteczki i napisane co robić.I np pierwsza stacja wiosłowanie samą sztangą stojąc.Pozniej np same pompki, next rozciąganie gum przed klatką piersiową,przechodzenie w moscie, rzut manekinem, podciaganie na drazku, wycofania nog do tyłu, skakanka, brzuszki, wchodzenie i schodzenie z podium takiego z dosyc wyokimi stopniami.
To takie przyklady.Moze z tym zelazem przesadzilem

Byly napewno jeszcze hantle i nimi tez sie tam cos robiło.Albo np gumy, ktore przyczepiasz do pasa i z nimi robisz zejscie do nog przeciwnikowi.Albo poprostu przyciąganie takich gum do siebie.
Cwiczenia niby proste ale rob to wszystko po minucie jedno za drugim to zobaczysz
Jezeli trenujesz na macie to siła przychodzi sama.Wieksza lub mniejsza ale zawsze taka ktora potrzebna ci jest do zapasów.Np od walki w parterze tez idzie dosayc duzo sily.Nie meczysz sie tak jak stojąc ale cały czas pracujesz.I tak mozna godzinke lub wiecej.
Moim zdaniem nie zrobisz tego cwicząc na silowni.Z tego co wiem to duza ilosc serii i mniejszy ciezar wpływaja na poprawe definicji miesni.Ale nigdy sie w cos takiego nie bawilem to co nie powiem jak to sie ma do zapasów.
Nie mas zjakiegos klubu blisko siebie?Ile masz lat?