7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_trochim]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_trochim]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_sokaq]

Najbardziej mi sie podobala walka Robbie Lawler Vs Nick Diaz. Była tam dosyc intensywna wymiana ciosow, zaden z zawodnikow nie pchal sie do parteru (zadko spotykane) no i jakie zakonczenie faworyt dal sie zaskoczyc i polecial jak deska . Po chwili sie burzyl ze moze walczyc, ale moim zdaniem jakby refeere nie przerwal to by go Nick dobil.

Wes Sims Vs. Mike Kyle - od razu tego Wes mi wydal sie podejrzany. Taki typowy cwaniak amerykanski. Kibicowalem temu drugiemu i nie zawiodlem sie. Przyznac musze jednak, ze Wes walczyl po mesku, szkoda tylko, ze plakal o to niby ugryzienie pod sutek dopiero jak przegral. Czemu od razu nie mowil sedziemu 8O .

Walki Kapusty nie bede komentowal 8O . Nie popisal sie tym razem. Co moge napisac, to tyle, ze Andrei nie podciaga sie w jezyku amerykanskim, ale wszystko przed nim .

Yves Edwards Vs Hermes Franca - ta walka rowniez przykula moja uwage mocniej. Hermes to taki smieszny troche byl. Naogladal sie filmow karate za duzo zdaje sie. Przyznam jednak ze zwinny jest, tyle ze nie wiem czy mysli podczas walki. Najsmieszniejsze bylo, ze na koncu po tym jak wyszprechal cos tam po portugalsku do swojej zony :-) to powiedzial 100% of Jiu-Jutsu :roll: , tyle ze wygladalo to jednak inaczej troche, kto ogladal to wie. Szkoda tylko, ze uciekl z ringu wyplakac sie w kącie, po tym jak sedzia oglasil zwyciestwo Edwards'a.

Chris Litle Vs. TIKI - taka se bójka, ciekawie wyszlo raz Chris'owi sprowadzenie TIKIego na ziemnie, co mu noge zaplutł, reszta taka se poskakali. Szkoda, ze TIKI dal sie tak wyrolowac na tym duszeniu, wygladalo to tak jakby nie kumal w parterze.

Wreszcie walka wieczoru Tito Ortiz Vs. Chuck Liddell, ten drugi od poczatku byl moim faworytem i kibicowalem mu, pomimo tych okrzykow tlumu TITO TITO TITO :wink: . No co tu gadac, runda pierwsza. nic ciekawego, dopiero w koncowce Chuck przyatakowal, az Tito sie zdenerwowal i popchnal sedziego, Runda druga.........BACH BACH BACH i Tito nie wie gdzie jest 8O . Chuck nie zawiodl moich oczekiwan, lubie ogladac walki tego kolesia....oby tak dalej !.

No i ostatnia walka Mike Brown Vs. Genki Sudo.
Komentarz do wejsca Sudo: BUAHAHAHHAHAHEAHEUAehauh . No ale nie ma co sie smiac wygral, dzwignia sie udala, gratulacje.

Co do oprawy to zajebista. Podobala mi sie muzyczka, ktora leciala w tle jak pokazywane bylo info o zawodnikach. Zajebiste show, czekam teraz cierpliwie na UFC 48, glownie na walkie Kimo i Kena.


! pOzDrAwIaM !

[budo_ulver]

a co tym razem Genki Sudo wykombinowal na wejsciu ??;-)

[budo_saku]

:-)

[budo_sokaq]

No Genki wszedl efektywnie, bo w takim chinskim wdzianku z maska na twarzy a zachowywal sie jak ten robot z Gwiezdnych Wojen R2-D2 , no jak go zobaczylem to myslalem, ze nie wyrobie, tyle ze po walce tito-liddell juz pozostalo naprawde malo osob na sali, wiec sobie to wyobrazcie.
Organizatorzy powinni urzadzac walke wieczoru na samym koncu, ale nie wazne. Jesli ktos ma ochote obejrzec fotki to zapraszam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], wlacznie z wazeniem zawodnikow.

! pOzDrAwIaM !

[budo_nechrist]

tyle ze po walce tito-liddell juz pozostalo naprawde malo osob na sali

powiedzialbym nawet, ze wszyscy poszli do domu
walka Genkiego byla na samym poczatku, a poniewaz pozostale walki szybko sie konczyly, wiec starczylo czasu aby pokazac ja na samym koncu na PPV

[budo_tarciu]

Trochę to obciach żeby Genkiego po kątach upychać. Dla mnie jest wielką gwiazdą, dziwię się że prawdopodobnie jego ostatnią walkę w UFC organizatorzy tak zlekceważyli.