uwazam ze to dobrze ze te dwa turnieje sie od siebie roznia ...dobrze ze w ufc sa ciagle nowe twarze ...ogladanie ciagle tych samych twarzy jak i podobnych do siebie turnieji...wyszlo by w koncu dupa...to tak jak polskie filmy i seriale ciagle ci sami aktorzy... bleeeeeeee...
no nie wiem... w Pride sa ciagle Silva, Fedor, Crocop, i reszta i jakos sie nie znundzic poki co nie moga
a swoja droga to przed chwila wyczytalem na forum sherdoga, ze w UFC w zasadzie na wszystkie pasy sa wakaty (Belfort ponoc nie ma konktraktu, a Penn podpisal z k1)... to chyba nie swiadczy za dobrze.
i tu, zapewne, jak zwykle chodzi o kase
no... UFC mogloby miec kilku bardziej znanych zawodnikow. Randy, Chuck i Tito to chyba jednak za malo.