23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_vingdragon]

to nie moja dzialka ale znalazlem to na innym forum. moze to ktos skomentowac? podobno to jest jeden z mistrzow Hung Gar.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jarozwierz]

to nie moja dzialka ale znalazlem to na innym forum. moze to ktos skomentowac? podobno to jest jeden z mistrzow Hung Gar.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Jeśli tak to lekka porażka-fakt,że trafia ich na maskę, a jeden napastnik dość komicznie się przewraca, ale sama walka wygląda amatorsko i mało technicznie. Nigdy bym nie pomyslał, że coś ćwiczył którykolwiek z nich.

[budo_gpw]

Znowu kibicow poniosly nerwy

[budo_vingdragon]

nie mam absolutnie nic do tego pana ani do HungGar ale zamiescilem ten film bo chcialem przy okazji powiedziec, ze gdyby taka sytuacja zaistniala 50 lat temu to o tej walce dzis krazylyby legendy i inne barwne opowiesci jak to mistrz rozwalil jedna technika 10 napastnikow itd, itp. na szczescie mamy dzis wideo i mozemy sie przekonac co i jak.

[budo_haqqax]

Jeśli tak to lekka porażka-fakt,że trafia ich na maskę, a jeden napastnik dość komicznie się przewraca, ale sama walka wygląda amatorsko i mało technicznie.

Moim zdaniem wyglada dobrze i moze byc reklama stylu.
Mozna jeszcze wziac pod uwage, ze w innych okolicznosciach ow pan moglby sobie poczynac o wiele ostrzej.

Co dokladnie jest w niej amatorskiego i malo technicznego?

[budo_krzyst]

Ciupałkę się panowie bezpodstawnie czepiacie jak na mój gust. Cóż... weźmy pod uwagę, że:
1. Jest trzech na jednego
2. Napadnięty jest starszy o jakieś 15 lat od każdego z atakujących (jak nie lepiej)
3. Zostaje zaatakowany m. in. butelkami i w pewnym momencie wyraźnie widać, jak zostaje trafiony w głowę, a mimo to działa dalej.
Ja bym powiedział, że radzi sobie całkiem nieźle, zważywszy na okoliczności. A co do technik, to zbicie ze strzałem na ryj wychodzi mu więcej niż poprawnie

K.

[budo_haqqax]

Kazda akcja tego gostka jest skuteczna. Zaden z napastnikow ani przez moment mu specjalnie nie zagrozil. Nawet trafienie butelka nie bylo na tyle celne by byc skuteczne. Dwoch napastnikow znalazlo sie na glebie, a broniacy nie. Podjal obrone w dobrym momencie i taktycznie dobrze ja rozegral. Napastnicy po pierwszym optymistycznym ataku wyraznie stracili impet i ochote do dalszej walki, w przeciwienstwie do tego goscia.

Najwazniejsze - ten czlowiek, w poledynke zatrzymal atak trzech ludzi. Trzech.

Co prawda nie stanal w pubu ani nie przyjal malowniczej gardy, ale mi osobiscie to nie przeszkadza.

[budo_robertp]

Napastnicy po pierwszym optymistycznym ataku wyraznie stracili impet i ochote do dalszej walki, w przeciwienstwie do tego goscia.

Też odniosłem takie wrażenie, że starszy pan się coraz bardziej zapala, a npastnikom mięknie rura. Jest też ładny moment, jak chcą go okrążyć, a on wtedy atakuje jednego - zgodnie z najlepszymi teoretycznymi wytycznymi.

Eh, żeby tak każdy z nas się potrafił opędzić od trzech typków z butelkami :roll:

[budo_jarozwierz]

Jeśli tak to lekka porażka-fakt,że trafia ich na maskę, a jeden napastnik dość komicznie się przewraca, ale sama walka wygląda amatorsko i mało technicznie.

Moim zdaniem wyglada dobrze i moze byc reklama stylu.
Mozna jeszcze wziac pod uwage, ze w innych okolicznosciach ow pan moglby sobie poczynac o wiele ostrzej.

Co dokladnie jest w niej amatorskiego i malo technicznego?

Bezsensowne machanie rękami przypominające oganianie sie od much, ciosy proste wyprowadzane w sposób amatorski, łatwy do uniknięcia -bokser by się ubawił setnie. Podziwiam charyzmę zaatakowanego. Trzech przeciwników tak ? ale jakich ? jednostrzałowych wąskobarkowców, którzy nie mieli pojęcia co robią. Widać jedynie przemożną chęć uderzenia w twarz-zero doświadczenia-żadni z nich "ulicznicy". To moje prywatne odczucie.

[budo_jarozwierz]

Oczywiście i tak walka sama w sobie chwali się temu zaatakowanemu. Dał sobię radę spokojnie. Ale z kim ? to raz, a dwa że ja tego pana oceniam z prespektywy jego "mistrzostwa". Jeżeli któryś z nich miałby jekieś doświadczenie bokserskie to zpunktowałby swoja ofiarę na wejściu, po pierwszym ciosie wyprowadzonym w swoim kierunku. Nie uważam, że aby walka była techniczna trzeba przyjmować niskie postawy i dziwne gardy, na tym TRADYCYJNE kung fu nie polega. Dla mnie za dużo w tym zbędnych ruchów, które przy doświadczeniu napastników skończyłyby się sprowadzeniem na ziemię i skopaniem. To co mi sie podoba to rozegranie poruszania się przez zaatakowanego, rzeczywiście nie dał sie okrążyć, ale wyglada to raczej na instynkt samozachowawczy. Ogólnie widzę to tak (subiektywnie z mojego punktu widzenia) jako laik bardzo dobrze, jako mistrz systemu: nie bardzo, gdyby nie "lamerstwo" atakujących...

[budo_krzyst]

Jarozwierz, nie, żebym się czepiał, ale widziałeś kiedyś uliczną bójkę, gdzie było ładnie technicznie, przeciwnicy elegancko współpracowali, a broniący się kontrował pięknymi technikami?
Zejdź na ziemię chłopie.

K.

[budo_jarozwierz]

Jarozwierz, nie, żebym się czepiał, ale widziałeś kiedyś uliczną bójkę, gdzie było ładnie technicznie, przeciwnicy elegancko współpracowali, a broniący się kontrował pięknymi technikami?
Zejdź na ziemię chłopie.

K.

Ano widziałem tylko nikt z tych osób nie ćwiczył kung fu, raczej boks i kicka, dziwne :wink: . A wiesz, chłopie :-) jak dopadna Cię doświadzczeni w bójkach ludzie to będą ze soba współpracować i sprowadzą Cię szybko na ziemię.

[budo_krzyst]

A wiesz, chłopie jak dopadna Cię doświadzczeni w bójkach ludzie to będą ze soba współpracować i sprowadzą Cię szybko na ziemię.

Niedobry człowieku
Na intencję niespotykania takich noszę specjalnie święty medalik
(i foldera )

K.

[budo_piotrj]

nie wpadajmy w paranoje, nie jest bezpiecznie to fakt - ale komiksowy swiat w stylu "brutal steryd wielka armia kontra szary czlowiek idzie ulica" :wink: to jeszcze chyba nie...
jesli kogos spotka sytuacja ktora opisal Jarozwierz, to szanse na wyjscie z opresji nie sa wielkie.
nie bardzo rozumiem rowniez zarzut, ze pan jest malo techniczny czy niestylowy. dopier.... im, to znaczy ze ma dobre gong fu. moze nie byli to maoryscy wojownicy, czy grupa szybkiego reagowania w walce bezposredniej czy cos tam, ale poradzil sobie z trzema agrsywnymi (na poczatku :-) ) przeciwnikami. nie ma takiego systemu ktory gwarantuje sukces w przypadku ataku kilku zaprawionych i agresywnych bandytow. zbyt wiele ma do powiedzenia czynnik psychiki. oczywiscie sa systemy, ktore przez odpowiednia metodyke staraja sie wypracowywac umiejetnosci, czy raczej odruchy, ktore beda w takiej sytuacji pomocne - ale "i herkules dupa kiedy ludzi kupa" (nie pamietam wersji lacinskiej :wink: ).
facet uderzal prostymi, czy sa stylowe czy nie? mhm... mamy dwie rece i nogi. jak wiele mozna wymyslec rodzajow ulozenia reki czy samej dloni. to wszystko to naprawde jest to samo (w duzym uproszczeniu). roznice polegaja w metodyce, ktora pozwala osiagnac w naszym przypadku gong fu - czyli umiejetnosc.

[budo_piotrj]

Na intencję niespotykania takich noszę specjalnie święty medalik
(i foldera )
K.

ja natomiast przemykam od klatki do klatki budynkow w cieniu trawnika, a w srodkach komunikacji ktorych unikam, oplatam sie niezauwazalnie wokol poreczy, lub chowam sie za kasowniki unikajac slonca ktore moze mnie oslepic w przypadku potencjalengo ataku, ktorego szanse zwykle sa okreslane przeze mnie na 578%, a w poniedzialki 679%...

[budo_jarozwierz]

Znowu będę ten zły,niedobry co się czepia...
Oczywiście nikogo nie mam zamiaru celowo urazić w tej dyskusji.

"nie bardzo rozumiem rowniez zarzut, ze pan jest malo techniczny czy niestylowy. dopier.... im, to znaczy ze ma dobre gong fu"
Stosując taką retorykę, można by dojść do wniosku że pan Zenon spod monopola tez ma dobre gong fu bo napier.. kolegom.Właściwie to wyszłoby na to że znam wielu "mistrzów" gong fu. A i nawet ja jestem niezłym "mistrzem" bo parę razy komuś nie dałem się obić i zrobiłem kuku.

Tłumacząc Gong Fu jako "umiejętność"-rozumiem,że w walce, to rzeczywiście wielu pomyka nam po ulicach gong fiarzy :wink: bo maja umiejetność bez skrupułów podejść i sprzedać komuś prosty w zęby. Bez techniki, treningu realnego gong fu, podchodzą i walą aż zęby wypadają,efektywnie,prosto i skutecznie.

A nawiązując do KrzysiaT. , nasuwa mi się takie pytanie, po co machać techniki, ćwiczyć jakiś system, jeżeli techniki te są nie do zastosowania a w walce i tak robi się to czego lepiej i w krótszym czasie można by się nauczyć w sekcji kicka,boksu,thaia ? Po co założenia systemowe jeżeli póżniej wszystko sprowadza sie do chaotycznej młócki,machania młynków, czasem do prostych najlepszych rozwiązań, których i tak można by się lepiej nauczyć ćwicząc coś innego. A zatem czy trening jakiegoś systemu kung fu ma sens jeżeli jego techniki w większości to właściwie sztuka dla sztuki ?
Nie lepiej zinwestować swój wysiłek w prostotę i krótszy czas osiągnięcia tego co tu np. pan z filmu osiągnąl po wielu latach (tak sądzę) ?

Pozdrawiam (czepialski) :wink: Jarek.

[budo_krzyst]

A nawiązując do KrzysiaT. , nasuwa mi się takie pytanie, po co machać techniki, ćwiczyć jakiś system, jeżeli techniki te są nie do zastosowania a w walce i tak robi się to czego lepiej i w krótszym czasie można by się nauczyć w sekcji kicka,boksu,thaia ? Po co założenia systemowe jeżeli póżniej wszystko sprowadza sie do chaotycznej młócki,machania młynków, czasem do prostych najlepszych rozwiązań, których i tak można by się lepiej nauczyć ćwicząc coś innego. A zatem czy trening jakiegoś systemu kung fu ma sens jeżeli jego techniki w większości to właściwie sztuka dla sztuki ?
Nie lepiej zinwestować swój wysiłek w prostotę i krótszy czas osiągnięcia tego co tu np. pan z filmu osiągnąl po wielu latach (tak sądzę) ?

Eee... Jarozwierz, a czemu to akurat do mnie? Bo zobaczyłem na filmiku coś, czego ty nie widzisz, czy też nie chcesz zobaczyć? Oceniłeś pana na negatywnie, ja na umiarkowanie pozytywnie, swoje zdanie postrzymuję, bo uważam, że aż tak beznadziejnie jak piszesz na tym filmiku nie wypadł i daj nam Boże zdrowie, żebyśmy sobie w jego wieku tak radzili (albo lepiej ).
Co do całej reszty... Mensch, ja naprawdę nie rozumiem, czemu się zaperzasz Przecież sprawa jest jasna, a droga wolna - nie chcesz ćwiczyć chińszczyzny, nie wierzysz w nią, uważasz, że jest bez sensu - to kto ci broni ćwiczyć kicka, muay thai czy boks? Po prostu nie rozumiem. Ja też mam nierzadko wątpliwości co do takich czy innych rozwiązań czy metod treningowych. Ale nie staram się na siłę zmieniać ludzi, którzy chcą taki czy inny system ćwiczyć. Wybieram to, co pasuje mnie i to, co mi się przyjemnie ćwiczy i koniec. Szybciej nauczyłbym się kicka? Może. Ale czy miałbym z tego równą frajdę? Wątpię.
Co do prostych, najlepszych rozwiązań natomiast, to ja po prostu wybrałem taki system i nauczyciela, który nie narzuca mi specjalnych ograniczeń i nie każe mi ćwiczyć jakiś wydumanych technik. I wsio.
Aha i mam jeszcze prośbę do czytających po chińsku - niech ktoś wejdzie na stronę i spróbuje łaskawie ustalić, czy rzeczywiście pan jest jakimś znacznym przedstawicielem Hung Garu, żeby się nie okazało, że się kłócimy o pietruszkę

Pozdrawiam
K.

[budo_piotrj]

Stosując taką retorykę, można by dojść do wniosku że pan Zenon spod monopola tez ma dobre gong fu bo napier.. kolegom.Właściwie to wyszłoby na to że znam wielu "mistrzów" gong fu. A i nawet ja jestem niezłym "mistrzem" bo parę razy komuś nie dałem się obić i zrobiłem kuku.

zgadza sie. osobiscie uwazam ze np. tyson ma zaje.... gong fu. mam zbior jego walk i te szczegolnie na poczatku kariery sa fantastyczne. praca cialem, dynamika - dla mnie super.

"trening realnego gong fu" to rowniez zdolnosc dania komus w zeby bez skrupolow (czasem warto byc pierwszym :wink: ). dla wielu to problem nie do przejscia i powod przegranej lub rezygnacji. przelamanie tkwiacych w nas barier, z perspektywy moich doswiadczen i obserwacji jest warunkiem uzytecznosci tego co cwiczymy, bez wzgledu czy to jest gong fu czy "thai, kick".

ps. chinczycy bardzo szanuja boks zachodni - KrzysT lub Dacheng moga to potwierdzic w oparciu o historie swojego systemu.

[budo_jarozwierz]

[
[/quote]

Eee... Jarozwierz, a czemu to akurat do mnie? Bo zobaczyłem na filmiku coś, czego ty nie widzisz, czy też nie chcesz zobaczyć?

Mów mi Jarek (aż chciało się napisać wuju) Dlaczego do Ciebie? a bo akurat nawiązałem ątek dyskusji do Twoich wcześniejszych wpisów w tym temacie.


Co do całej reszty... Mensch, ja naprawdę nie rozumiem, czemu się zaperzasz Przecież sprawa jest jasna, a droga wolna - nie chcesz ćwiczyć chińszczyzny, nie wierzysz w nią, uważasz, że jest bez sensu - to kto ci broni ćwiczyć kicka, muay thai czy boks? Po prostu nie rozumiem. Pozdrawiam
K.[/quote]

Nie zaperzam się , nie denerwuję tylko kulturalnie sobie dyskutuję (taki ze mnie internetowy wojownik :wink: przedstawiając odmienny punkt widzenia i argumentując, nie używając agresji słownej a już na pewno nie przemocy. Po prostu myślę że krytyczne spojrzenie na kung fu, przynosi więcej dobrego niż złego,można dostrzec słabe strony. Czy ja gdzieś napisałem że nie chcę ćwiczyć kun fu ? przecież je ćwiczę. Dla mnie ta walka to po prostu nic specjalnego, każdego przeciętnego przechodnia z mocniejszą psychiką byłoby stac na to co wykonał ten pan na filmiku, bez treningu wieloletniego. A póżniej rosną legendy jak to mistrz 3 !!! pokonał. Czy ja wiem ? dla mnie to nie jest zachwycająca walka, ot zwykłe 2 proste w twarz trochę machania rękami a'la zbicie ręki. Nic czego nie mógłby zrobić wnerwiony laik.
Pozdrawiam i bez nerw :wink: ..ów
A Tyson..mistrz sam w sobie, niepodważalnie.

[budo_krzyst]

OK, Jarku
Śmy się nie zrozumieli.
Co do krytycznego patrzenia na własną sztukę, to zgadzam się całkowicie, że jest potrzebne, słuszne i dobrze robi.
Natomiast co do walki, to wydaje mi się, że jednak przeceniasz "zwykłego" laika. Bo ten pan się jak laik nie zachowuje. Czy ma mistrzowską technikę o to można się kłócić (choć szczerze mówiąc nie wiem, co miałby zrobić takiego szczególnego, żeby nas zachwycać, skoro to, co zrobił wystarczyło ), natomiast widać, że psychiczne nastawienie, to on ma dalekie od "wnerwionego laika". Ale to jest oczywiście całkiem subiektywny odbiór sytuacji.

K.