22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_moro]

ta kwestia pojawila sie w jakims temacie i mysle ze jest dosyc interesujaca. czy wybor TKD byl swiadomy? przemyslany?
jezeli chodzi o mnie to idac na pierwszy trening zupelnie nie wiedzialem z czym to sie je. zupelnie nic nie wiedzialm... nawet myslalem ze TKD pochodzi jak na sztuke walki przystalo :wink: z japonii

[budo_gizmo]

Jeśli chodzi o mnie, to ja najpierw odwiedziłem sekcję wing chun, ale godziny mi nie pasowały. Potem usilowałem dodzwonić się do klubu kyokushin, ale nie wyszło. W międzyczasie znalazłem ogłoszenie o zapisach na taekwondo ITF, niestety - zastanie kogoś pod podanym telefonem też graniczyło z cudem. I w końcu sekcja taekwondo WTF, telefon działał, przyszedłem na zebranie organizacyjne... i tak się to już pociągnęło

Gizmo

[budo_charly]

W moim przypadku było to dokładnie przemyślane i świadome. No i było najbliżej :wink: Ale interesowało mnie to już wcześniej i w ciemno nie szedłem, całkiem sporo wiedziałem o TKD... i nie tylko

[budo_jubi]

Jesli chodzi o mnie to z zamiarem zapisania sie na jakas MA nosilem sie od dluzszego czasu. W moim miescie istnieja dwa kluby Taekwon-do oraz sekcja zamiejscowa Karate Kyokushin. Wybor padl na TKD. Wiekszy problem mialem do ktorego klubu pojsc - "Lewart" to same slawy, "MKS" praktycznie nieznany. Padlo na MKS. Mysle, ze wybor bardzo pomyslny. Poznalem naprawde wspanialych ludzi, mam doskonalego trenera, mozliwosc codziennych treningow i dostep do silowni. Czego chciec wiecej

[budo_madzia111]

Ja podobnie jak Moro nie mialam pojecia na co sie pisze.. wiedzialam ze to jakies tam kopanko, cos w stylu karate ogolnie to w naszej szkole moj trener prowadzil wtedy kurs samoobrony dla dziewczyn (bo szkole mam w niezbyt bezpiecznej dzielnicy Poznania). PO ok pol roku lekkiej samoobrony ppowiedzial,zebym przyszla do klubu i tak juz zostalo

[budo_greed]

ja tam mialem ogolny zarys , ale zeby wiedziec cos wiecej to nie.
zobaczylem strone w necie , powiedzialem co mi tam , bylem nawet tak ambitny , ze na poczatku samym prawie dowiedzialem sie co to znaczy przesadzic z rosciaganiem teraz wiem , ze boli 8)

[budo_moro]

jubi- ale powiedz jaka wiedze o TKD miales kiedy przyszedles na pierwszy trening?

[budo_jubi]

jubi- ale powiedz jaka wiedze o TKD miales kiedy przyszedles na pierwszy trening?

Mialem w miare szeroka wiedze ogolna o MA. Zanim zdecydowalem sie na trenowanie czegokolwiek chcialem sie czegos na ten temat dowiedziec. Przeczytalem wiec kilka ksiazek, poszperalem w internecie. Na poczatku chcilem isc na cos pochodzenia japonskiego - chyba najbardziej interesowalo mnie Aikido. Ale po przemysleniu sprawy, doszedlem do wniosku, ze czeste dojazdy do Lublina zycia mi nie ulatwia, a ze TKD stoi w Lubartowie na bardzo wysokim poziomie wybor byl praktycznie przesadzony. Ostateczna decyzja zapadla po rozmowie ze zajomymi trenujacymi TKD. Tak trafilem na pierwszy trening. W sumie byl to wyklad - trening teoretyczny - bardzo mnie podbudowal i zachecil do solidnej pracy nad soba w czasie tych 3 miesiecy. Mysle, ze to, iz wybralem sie na TKD to jedna z lepszych decyzji w moim zyciu

[budo_pjotrek]

Ja cwicze taekwondo, poniewaz dawno temu muj klub miał treningi ze 100 metrów od mojego domu, nie miałem kompletnie pojecia o tkd, jak na początku tylko oglądałem treningi to myslałem ze tkd to tylko to co oni cwiczą, nie umiałem nawet wymuwic poprawnie nazwy tkd (nieskonczyłem wtedy jeszcze 7 lat), Trener nie chciał mnie naawet przyjąc do klubu z powodu wiekiu, ale sie utrzymałem, cwicze do dzis i to dopiero początek mojej nauki.

[budo_mav]

Ja idąc na pierwszy trening wiedziałem tylko tyle o TKD, że jest tam walka kontaktowa (nie miałem pojęcia czy to semi-kontakt, czy full-, a i tak zapewne nie wiedziałbym co to znaczy :-) ). Oprócz tego wiedziałem, że TKD jest dość widowiskową sztuką walki. Co do tego, skąd pochodzi, czy posiada walkę z bronią (katana, nunczaku) nie miałem pojęcia. W klubie zaskoczyła mnie miła atmosfera (w końcu klub należy do tych mniejszych) i to że trenerzy zwracali na mnie (na początku) więcej uwagi. Od tamtego treningu minął rok, a ja nadal trenuję i jestem w pełni zadowolony z mojego wyboru.
Pozdrawiam
Mav

[budo_mafox_]

przemyslany w 100%

[budo_choong]

Ja TKD wybralem jaknajbardziej swiadomie. Co prawda bardziej chcialem sie zapisac na karate shotokan...poniewaz Gichin Funakochi wowczas byl moim mentorem duchowym (duzo czytalem ksiazek o SW) Jednak w moim miescie nie bylo sekcji Karate. Na drugim planie figurowalo TKD , poniewaz ta egzotycna nazwa zawsze mnie pociagala . Przeczytalem 2 ksiazki o TKD zanim sie zapisalem. Bylem wtedy pewien ze neryo chagi na ulicy to super sprawa, jak sie tego naucze to wszystkich przeciwnikow pozabijam - autentycznie , to byl tez jeden z powodow mojego wyboru
pozdrowienia[/list]

[budo_choong]

Aha...po 3 miesiacach treningow nie moglem sie doczekac kiedy dostane swoje pierwsze hogo i kask :wink: (trenuje ITF) Okazalo sie ze nie do konca wybralem ten klub ktory teoretycznie powinienem

[budo_choong]

Jesli chodzi o mnie to z zamiarem zapisania sie na jakas MA nosilem sie od dluzszego czasu. W moim miescie istnieja dwa kluby Taekwon-do oraz sekcja zamiejscowa Karate Kyokushin. Wybor padl na TKD. Wiekszy problem mialem do ktorego klubu pojsc - "Lewart" to same slawy, "MKS" praktycznie nieznany. Padlo na MKS. Mysle, ze wybor bardzo pomyslny. Poznalem naprawde wspanialych ludzi, mam doskonalego trenera, mozliwosc codziennych treningow i dostep do silowni. Czego chciec wiecej

Jubi , czemu zdecydowales sie trenowac w "MKSie" a nie "Lewarcie Lubartow" Prestiz klubu do Ciebie nie przemowil ? :wink:
Swoja droga wydaje mi sie ze wybor byl trafny.

[budo_jubi]

Jubi , czemu zdecydowales sie trenowac w "MKSie" a nie "Lewarcie Lubartow" Prestiz klubu do Ciebie nie przemowil ?

Jakos nie bardzo
Mniej wiecej znam liderow obu klubow (odpowiednio T. Adamczyk i J. Jedut) i bardziej odpowiada mi osoba pana Tomasza Adamczyka oraz atmosfera panujaca w jego klubie. Poza tym co mi z prestizu gdybym w "Lewarcie" niczego sie nie nauczyl gdyz nie wykazuje cech zawodnika medalowego? Nie chce tu nikogo obrazic ani urazic, ale tak to wyglada - masz predyspozycje by zostac mistrzem, to Cie nim zrobimy, nie masz, to nie ma co marnowac na Ciebie czasu. Oczywiscie IMO, ale nie tylko.

Swoja droga wydaje mi sie ze wybor byl trafny.

Dziekuje - rowniez tak mi sie wydaje.

[budo_rolka16]

ja kompletnie nie miałem pojęcia co to jest tkd idąc na pierwszy trening. 8)

[budo_dudeki6]

Ja zawsze chciałam trenować jakieś MA, niestety moi rodzice uważali że to zajęcie nie dla dziewczyny :? ale po jakimś czasie ustąpili, początkowo chodziłam na karate jednak nie bardzo mi to odpowiadało, nie podobały mi się treningi, minęło parę lat i zobaczyłam ogłoszenie że w szkole powstała nowa sekcji Taekwondo, nie wiedziałam co to jest więc postanowiłam sie dowiedzieć no i tak zaczęła sie moja przygoda z tą wspaniałą sztuką walki niestety moja sekcji rozpadła się ale z utęsknieniem czekam maturki aby dostać się na studia do Krakowa i wznowić treningi w moim macierzystym klubie Tak więc mój wybór nie był przemyślany ale okazał się jak najbardziej trafny i bardzo się z tego cieszę

[budo_coss]

od długiego czasu chciałem zająć sie jakąś MA, niestety albo brakowało mi samozaparcia, albo powstrzymywały mnie odległość/terminy. aż razu pewnego dziewczyna moja powiedziała do mnie i kumpla:
- coss, jak sie tak bijecie bez przerwy między sobą, to czemu nie zapiszecie się na tkd, klub jest w bytomiu, w centrum.
moja raekcja: :shocked!: to był mój wymarzony styl!
oczyma wyobraźni zobaczyłem się jak niszczę oponentów yopem na slidzie (tekken, a co?) a że to był maj, przeczekałem wakacje i mocny start we wrześniu.

[budo_janekbossko84]

zawsze chcilame sie zapisac na jakies MA ale jako ze mieszkalem sam z rodzicielka to musialem si liczyc z jej zdaniem...czyli "nie nie nie bo zrobia Ci krzywde"
ale cos sie udalo wyprosic...
najpier bylo AIKIDO...ale w tym balecie duzo nie zdzialalem...niby krzywdy mi nie zrobili nic mi nie polamali...mamie sie podobalo ale mi ehhh niezabardzo
potem jak juz bylem troszke starzy znalazlem klub karate shotokan...wbrew ostrzezeniom zapisalem sie...troche kombinowalem ale jakos szlo...ale znow to nie bylo to...
i przyjechalem do krk...poznalem kobiete(z ktora juz nie jestem ) ktora trenowala 5 lat ITF i okazlo sie ze nie maja pojecia co to jest...zapisalem sie...na styl furkoczacej stopy
i zakochalem sie na zaboj...jak widac milosc do kobiet moze przeminac a milosc do TKD pozostaje na wieki
amen :twisted:

[budo_tori]

OD małego wiedziałem o taekwondo dośc sporo, bo brat był tym zajarany na maxsa, a u mnie w miasteczku sekcja tkd istnieje od ponad 10 lat i była pierwszą sekcją MA w tym zadupiowatym miasteczku. Przez te wszystkie lata przewijały się wszelkiej maści sekcje karate, kck boxingu, krav magi i wiele innych, ale tkd jest cały czas to samo i nic się zmieniło. Dlatego postanowiłem wybrać pewniaka, chociaż nie ukrywam, że bardzo mnie jarało kopanie i od zerówki dopatrywałem braciszka, powtarzając za nim kopniaki. W końcu zadecydowałem, jednak w tym pomógł mi film Najlepsi z Najlepszych, gdzie widziałem w akcji koreańczyków po prostu tez tak chciałem