Napisano Ponad rok temu
Re: Wrażenia po czacie z MASTEREM
Widzisz Benku,
jek juz napisalemrobilismy duze staze przez wiele lat. To, co napisalem to skutek, a nie powod. Sensei Nishio jezdzil do Danii, Szwecji, Czech, byl nawet w Polsce. Sensei Hosoda przyjezdza do Polski od 1992 roku. Wiec nie jest zupelnie anonimowy. Nie chcialem poruszac tematu byc moze polityki, bo ta na snie bawi, ale bywalo tak, ze rozsylalismy zaproszenia do klubow na iwle miesiecy przed stazem, i miesiac pozniej widzielismy, ze najwieksza polska organizacja robi wlasnie w tym terminie wlasny staz. Byc moze to zbieg okolicznosci, bo chce w to wierzyc, ale powtarzalo sie to dosc regularnie. Slyszalem rowniez opinie osob z innych klubow (nie wiem ile w tym prawdy), ze ich instruktor-opiekum zabranial jezdzic na te staze (nasze), albo np. robil wlasny (obowiazkowy) w tym samym terminie. Uznalismy, ze naprawde nie ma najmniejszego sensu nikogo namawiac, ani w zadnym wypadku przymuszac. Chyba szkoda zachodu. Jesli ktos bylby zainteresowany, to zglosilby sie do nas i zapytal chocby, ale to sie tez nie zdarza, wiec mysle, ze jestes mocno odosobniony. Jestesmy dosc nietypowym klubem, bo jest kilka 1. danow, kilka 2. , dwa 3., jeden 4, jeden 5. i nikt z nas nie prowadzi osobnych sekcji w miescie, bo tych nie brakuje. Kazdy przychodzi na trening i sobie cwiczy. Nikt z tego nie zyje (patrz nie zarabia zadnych pieniedzy) i na ilosci nikomu nie zalezy. Kazdy kto ma ochcote z nami cwiczyc jest mile widziany, ale nic na sile. Choc isteniej federacja, to zrzesza ona kluby zaprzyjaznione, ktore chca sie uczyc od tego samego nauczyciela, a nie jakis wielki parasol organizacyjny. Jest ona po to, zeby np. wymagania na stopnie kyu byly zunifikowane. Choc sa osoby, ktore moglyby ogzaminowac na stopnie dan, to tez tego nie robimy, bo wszyscy chcemy, zeby robil to nasz Sensei i bardzo nam to odpowiada. Nie zalezy nam na ilosci, tylko na jakosci. Znam kilku z uczniow Sesnei Nishio (zetknalem sie i mialem okazje cwiczyc z Takemori Sensei, Arisue Sensei, Shishiya Sensei, Sakamoto Sensei i paru innych), ale zdecydowalismy sie na wybor jednego i tego sie trzymamy. Dlatego np. oprocz stazy z Sensei Nishio nie bywalismy i nie bywamy na stazach i zinnymi z Jego uczniow. To kwestia wyboru nauczyciela. Shihani, to tak jak profesorowie, ktorzy ida juz swoja droga i sa w pelni samodzielni. Jesli jestes zainteresowany przekazem Sensei Hosody, to odezwij sie do nas. Nie zagwarantuje Ci stazu z Sensei, ale robimy wlasne weekendowe staze i moglbys sie chocby troche zetknac z przekazem Sensei. Uwazamy, ze jedyny sluszny jes przekaz Mistrz - uczen, bo tylko wtedy Mistrz wie, czy uczen odrobil lekcje i czy mozna mu zadac nowy material.
Pozdrawiam