1) Ty wyjechałeś z neurologią i z odruchem......
Dla mnie "Wyuczony ruch jest wyuczonym ruchem" znaczy ze masz na mysli odruch.... :wink:
Więc jeśli w boksie da się zaobserwować taką prawidłowość, że bardzo wysocy mają pewne ruchowe problemy to wystąpi to w każdej dyscyplinie.
I nie dasz się przekonać?.....
jeśliby w aikido nauka techniki polegała na czymś kompletnie innym (np. na jednoczeniu się ze wszechświatem i harmonizowaniu się z jego energią ) to wszelkie porównania można by wyrzucić do śmieci.
To w takim przypadku mozna by powiedzieć że bokser jednoczy się z energią rekawicy.... rotfl
To że kote gaeshi technicznie inaczej się uczy niz lewy sierpowy mogę się zgodzić. To że z punktu neurologii proces nauczania jest inny to ciekawe. Czy to jazda na rowerze, czy nauka tańca, czy aikido, czy boksu, czy podnoszenia ciężarów-nauka wzorca ruchowego jest taka sama.
Wzorzec jest ten sam ale droga do wyuczenia kompletnie inna....
wysocy pewne problemy ruchowe mają także przy znacznie mniejszym tętnie- to nie jest tak że ponaddwumetrowcy są ruchowo świetni, tylko dopiero jak wychodzą na ring to przy wysokim pulsie zaczynają mieć problemy.
Czy ja powiedziałem że wysocy mają problemy z tetnem??? :agrue:
Chodzi mi o metodykę i wysiłek fizyczny jaki rózni Aikido od Boksu co objawia się taka amplitudą tętna!
Mechanizm jest prosty...
im więkrzy wysiłek - tym więkrze zapotrzebowanie na tlen,
im mniej tlenu - tym gozej wszystko do bani wchodzi,
jak gorzej do bani wchodzi - to siedzisz nad tym dłuzej,
im dłuzej - tym bardziej obciązasz organizm,
im bardziej go obciązasz tym gorzej dla Ciebie.....
Czy to jest takie tródne?.....
Nie wolno przyrównywać do siebie tak skrajnych sportów, które maja inna metodykę pracy, inny system zastosowania i inne powikłania dla zdrowia...
Postaraj się to zrozumiesz a zanim zechcesz ponownie przyrównać boks do czegokolwiek to się dobrze nad tym zastanów... albo ugryź się w język (palce chyba... 8O )