30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_distephano]

Istnieje takie zjawisko,które przez niektórych nazywane jest zboczeniem zawodowym 8O .Polega ono mniej więcej na tym,że czynność,która jest powtarzana ze zwiększoną częstotliwością ma wpływ na niektóre zachowania osoby tę czynność wykonującą.W moim przypadku jest to m.in. bjj.Po pierwsze nie mogę już oglądać filmów "akcji"(vide temat:"Co Ci daje,bądź odbiera Bjj"),ale coś takiego to już chyba przesada:Byłem ostatnio na dyskotece i jak tańczyłem z laską wolnego(byliśmy do siebie przytuleni-to chyba jasne ),to ona prawie się przewróciła.Co robisz?-spytała,a ja po prostu złapałem się na tym,że z przyzwyczjenia chciałem SPROWADZIĆ JĄ DO PARTERU!!! :?
Ktoś ma jeszcze takie sytuacje,czy to ja jestem nienormalny???

[budo_aviator]

No Distephano - może już trochę za bardzo opętało Cię Bjj
Fakt, że juz od czasu kiedy zacząłem cokolwiek trenować, na mijanych wieczorkiem gości patrzyłem jak na potencjalnych przeciwników, ale to po to by nie dać się zaskoczyć (zdarzyło mi się już po mordzie dostać). A jeśli chodzi o panie :wink: Zdarzało mi się uczyć kilku praktycznych technik bjj moje koleżanki i dziewczynę - z dużą i jakże odmienną od tej na treningach dozą przyjemności. Ale nie kusi mnie, jak to kiedyś ktoś napisał, aby zakładać dźwignie, albo jak w Twoim przypadku obalać dziewczyny znajdujące się w zasięgu ręki ;P Swoją drogą ciekawe czy tancerze mają też zboczenia zawodowe?

Pozdrawiam, Aviator

[budo_distephano]

Ale nie kusi mnie, jak to kiedyś ktoś napisał, aby zakładać dźwignie, albo jak w Twoim przypadku obalać dziewczyny znajdujące się w zasięgu ręki

To nie tak,że ja chciałem jej zrobić krzywdę Po prostu mam taką zasadę,że jeśli widzę lukę u przeciwnika,to ją wykorzystuję do zastosowania konkretnej techniki.A tam na dyskotece po prostu zapomniałem,że dziewczyna to nie przeciwnik :wink:

[budo_mrnikt]

zapomniałem,że dziewczyna to nie przeciwnik :wink:

O czleku biedny .... Kobieta to Twoj wrog najwiekszy. Oprozni Twoje konto bankowe, sprzeda Ci syfa, malego obetnie ....
To tylko niektore z przyjemnosci jakie moga nam zafundowac kobiety

[budo_tomasz]

laską wolnego(byliśmy do siebie przytuleni-to chyba jasne ),to ona prawie się przewróciła.Co robisz?-spytała,a ja po prostu złapałem się na tym,że z przyzwyczjenia chciałem SPROWADZIĆ JĄ DO PARTERU!!! :?
Ktoś ma jeszcze takie sytuacje,czy to ja jestem nienormalny???

moim zdaniem powinienes sie leczyc :twisted: i najlepiej zmienic styl bo ten Ci na zdrowie nie sluzy

[budo_distephano]

moim zdaniem powinienes sie leczyc :twisted: i najlepiej zmienic styl bo ten Ci na zdrowie nie sluzy

Taa...Najlepiej na jakieś Kung-Fuj,Karate Ci-Po Ryju,albo inneSex Kwon Do,bo ćwicząc codziennie kata i pracując nad sobą stanę się lepszym człowiekiem,no i może wreszcie nauczę się tańczyć(kata)

[budo_badpafcio]

Nikt kto nie ćwiczył nigdy BJJ nie skuma co to jeat za akcja.Ja jak ide czasami za kimś i widze jego odsłoniętą szyja to aż mnie świerzbi żeby mataleo założyć

[budo_distephano]

Swoją drogą ciekawe czy tancerze mają też zboczenia zawodowe?

Nie za bardzo rozumiem.W jaki sposób mogłoby się owo zboczenie przejawiać???Może w kościele podczas pieśni(np."Panie dobry,jak chleb")zaczynają bezwiednie podrygiwać???

[budo_tomasz]

To nie tak,że ja chciałem jej zrobić krzywdę Po prostu mam taką zasadę,że jeśli widzę lukę u przeciwnika,to ją wykorzystuję do zastosowania konkretnej techniki.A tam na dyskotece po prostu zapomniałem,że dziewczyna to nie przeciwnik :wink

i Ty uwazasz ze jestes normalny :twisted: "zapomnialem, ze dziewczyna to nie przeciwnik" - Ty sie lecz chlopie i to szybko
jak ja sie przytulam do laski to mysle o tym zeby ja za pupe zlapac i calosc moich mysli skupia sie na seksie a Ty myslisz o lukach u przeciwnika i zapominasz z kim jestes i ze tanczysz...
ja cwiczylem dlugo judo i jak wspomne pamiecia nie przypominam sobie zebym chcial wtedy jakas dziewczyny z ktora tanczylem wolne rzucic czy obalic :twisted:
jak Ty masz takie mysli to wychodzi na to ze bjj Ci seks juz zastapilo i trzeba sie leczyc :twisted:

[budo_jakub kuźniacki]

A distephano i badpafcio, jak dlugo cwiczycie?

[budo_distephano]

A distephano i badpafcio, jak dlugo cwiczycie?

Najpierw Aikido przez 2 lata.Teraz Bjj od roku.

[budo_badpafcio]

Kiedyś troche judo i karate. Teraz tylko BJJ - 1 rok

[budo_badpafcio]

To nie tak,że ja chciałem jej zrobić krzywdę Po prostu mam taką zasadę,że jeśli widzę lukę u przeciwnika,to ją wykorzystuję do zastosowania konkretnej techniki.A tam na dyskotece po prostu zapomniałem,że dziewczyna to nie przeciwnik :wink

i Ty uwazasz ze jestes normalny :twisted: "zapomnialem, ze dziewczyna to nie przeciwnik" - Ty sie lecz chlopie i to szybko
jak ja sie przytulam do laski to mysle o tym zeby ja za pupe zlapac i calosc moich mysli skupia sie na seksie a Ty myslisz o lukach u przeciwnika i zapominasz z kim jestes i ze tanczysz...
ja cwiczylem dlugo judo i jak wspomne pamiecia nie przypominam sobie zebym chcial wtedy jakas dziewczyny z ktora tanczylem wolne rzucic czy obalic :twisted:
jak Ty masz takie mysli to wychodzi na to ze bjj Ci seks juz zastapilo i trzeba sie leczyc :twisted:

Jak już wcześniej wspominałem... Kto nigdy nie ćwiczył BJJ nie skuma co to jest za akcja. I zamiast wychodzić z tekstami o leczeniu sie, sam powinien spróbować poćwiczyc...

Pozdro

[budo_^hast^]

Jak rozpoczynalem swoja przygode z bjj to mialem bardzo bojowe nastawienie :twisted: . Skutecznosc tego czego sie nauczylem byla tak duza,w porownaniu do tego czego sie uczylem w czesniej, iz chec sprawdzenia siebie jak i techniki byla ogromna. Z czasem to nastawienie slablo. Stwierdzilem iz najwiekrze wyzwanie to chlopaki trenujacy na codzien w klubie a nie lobuzeria na ulicy .
Obecnie moja sytuacja zmienila sie na tyle iz nie szukam zaczepki. Staram sie unikac zagrozen aby nie musiec wykorzystywac tego co juz umiem.
A co do wyszkolonych odruchow. Nie mam w zwyczaju myslec o technice kiedy jestem blisko z dziewczyna. Wtedy mam zupelnie inne mysli. Inna sprawa ze Ona sama chce sie uczyc bjj totez pokazuje jej kilka rzeczy co jakis czas :serduszka: . Choc obecnie to poza forme zabawy wyjsci nie moze.
Co do odruchow. Stwierdzilem ze moje czucie przeciwnika ogulnie mi sie poprawilo znacznie i to nie tylko jezeli chodzi o walke.
Checi wchodzenia napotkanym ludziom w nogi jakos nie odczuwam :wink: . Jedynie mam to ze oceniam ludzi ktorzy ida w moim kierunku pod kontem ich potencjalnego zagrozenia dla mnie i/lub moich bliskich . To w sumie tyle.

Wycienczony ^Hast^

[budo_jakub kuźniacki]

Jak zaczynałem ,to też nie było drzewa czy słupa żebym sobie nie kopnął.
Ale tak...obudzić się rano z kobietą,ona Cię przytula...a Ty jej gilotynkę...hmmm wariat

[budo_garry]

Garry kiedys jednej pannie młodej na weselu shihonage zalozyl, ot tak dla jaj )))

[budo_jakub kuźniacki]

no tak...teraz wiem co to są zajęcia extremalne z laską

[budo_radziawa]

już ten temat kiedyś poruszałem, ale został przeniesiony do hyde parku

więc u mnie było to tak:

Oglądałem sobie któregoś dania MTV i taki fajny teledysk Lenego Krawiza (dość często to ostanio leci). Jest tam taka fajna laska, więc sobie myślę - ale ładna, a zaraz następna myśl - chętnie bym ją ........ rzucił przez ramię .
To chyba było już chore , ale przecież nie można panować nad tym co przychodzi do głowy.

[budo_asw]

ooooooooo rrrrrraaaaaannnnnyyyyyyy
a ja myślałem, że jestem szurnięty, bo jak tylko jestem z laską to myślę o seksie.
Dzięki serdeczne.
Nareszcie poczułem się normaly

[budo_lutas]

Distephano niezły z ciebie as :twisted: Generalnie to też zdarza mi się czasami powtarzanie niektórych technik z panną w domu, ale bez wyrządania jej jakiej kolwiek krzywdy. Najbardziej lubię jak bierze mnie w garde