Skocz do zawartości


Zdjęcie

Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Temat kontrowersyjny i bardzo dobrze.
Mam kilka noży i pojęcie co z nimi robić należy. Mam kilka noży stałych, push draggów, balisong, foldera niezłego gatunku. Mam też i między innymi neck knife Camillus CUDA i moje wrażenie jest niestety takie, że tego typu nożyki są produkowane dla takich typów jak ja, który lepiej się czują poza domem z czymś ostrym przy sobie. Wg mmojego skromengo zdania, a mogę się mylić, co niewątpliwie kilku z Was zaraz zacznie mi udowadniać, że tego typu sprzęt jest zabawką nie za bardzo nadającą się do czegokolwiek. Powołując się na zdanie mojego kolegi :) WARa, jest to marketingowe zagranie firm produkujących nożyki, lepiej utrwalające znajoność marki i przyzwyczajenie do "ostrej zabawy".
Co myślicie ?
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Neck to narzędzie samoobrony zwiększające ZNACZNIE możliwości szybkiego zakończenia walki w stosunku do gołych rąk. Nie jest to zabawka, nie jest to nóż do noszenia "od biedy". Dobry neck ma swoje zalety - jest mały, łatwy do ukrycia i można go nosić praktycznie w każdej sytuacji (pod koszulą). Nie jest to broń podstawowa, ale back-up, broń ostatnej szansy.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
To broń ostatniej szansy, tak jak to napisał PiterM.
Inna sprawa to to, czy uda nam się go dobyć w odpowiednim czasie...

Ps. JAREK - ArcLite nie wydaje ci się za duża? Jak ci się ten nożyk nosi, nie odznacza się za bardzo?
  • 0

budo_-war-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 535 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Jako, ze wywalilo mi 2 duze posty jakie napisalem w odpowiedzi i krew mnie nagla zalala, to tym razem krotko:
neck nie jest bronia, a przynajmniej nie bardziej niz pilniczek do paznokci
kreowanie go jako "last chance knife" to tylko zabieg marketingowy
Wojtek
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Lordzie :) Mam go zbyt krótko, aby się wyartykułować na ten temat. Jednk ani pochewka ani łańcuszek na szyję nie robi na mnie najlepszego wrażenia, przeto już zacząłem kombinować aby założyć go na pasek w pozycji poziomej. Ma w pochewce dwa otwory (nitowanie pochwy) i można przez nie coś przewlec tak aby zrobić szlufeczke na pasek.
Poza tym moje wrażenie jest takie, iż owijka na rękojeści by mu nie zaszkodziła bynajmnie :evil: , ale z drugiej strony czego ja wymagam 8)
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

neck nie jest bronia, a przynajmniej nie bardziej niz pilniczek do paznokci
kreowanie go jako "last chance knife" to tylko zabieg marketingowy
Wojtek


hmm :? powiem tak jesli masz na mysli starcie z kims uzbrojonym w noz to licho, ( ale rownie blado bedziesz wygladal startujac z folderem na duze bowi = zakladajac ze umiejetnosci sa porownywalne = czyli ze prawdziwi nozownicy zdarzaja sie ...ale rzadko :) )
ale jak ktos startuje do ciebie z golymi rekami, to zycze mu powodzenia, ostry jak brzytwa pazor (emersona czy CRKT) jest duza przewaga = wybic go z reki prawie niemozliwe = jedno dobre ciecie (a wchodzi to to jak w maslo = doslownie) i koniec starcia,
inne necki to dla mnie nie necki = bo jak to przadnie zlapac no chyba ze ktos na szyji chce nosic kaspera ale to nie neck tylko kawal niezlego sukin.... sorry :) ostrza = wiec tu sie z toba zgadzam

pozdro
slaw
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

neck nie jest bronia, a przynajmniej nie bardziej niz pilniczek do paznokci
kreowanie go jako "last chance knife" to tylko zabieg marketingowy
Wojtek

Ale lepiej mieć necka niż nic, przynajmniej z 3 powodów
a) gnojarstwo ze sprężynowcem z bazaru chce mnie nastraszyć/okraść
fakt, że ja mam kosę powinien ich utemperować
B) kilku bysiów chce mi zrobić dużą krzywdę, może zabiorę ze sobą chociaż jednego, że miał mi kto w krainie bogów podawać piwo (pewnie że hurysy lepsze, ale raj z hurysami jest bezalkoholowy ;-) )
c) wiktymologia, czyli nauka o ofiarach przestępstw. Mając broń, nawet necka mam większą pewność siebie, inaczej, bardziej na zimno, oceniam sytuację.
Do głowy mi nie przychodzi walczyć neckiem (Bear Claw noszę, ale Ty o tym wiesz :-D ), ale wiem, że na pewno można nim zrobić krzywdę napastnikowi
  • 0

budo_-war-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 535 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
slaw,RobertP
odpowiem zbiorczo, bo wasze posty w duzej mierze sie pokrywaja
oczywiscie, ze lepiej miec cokolwiek, niz nic, jednak czy przypadkiem wiekszosc osob noszacych "necki" nie nosi rowniez normalnego foldera ?
Na gnojku ze sprezynowcem, neck nie zrobi wrazenia, poza tym, nierozsadne by bylo tracic przewage zaskoczenia i pokazywac, ze rowniez mamy czym krzywde zrobic. Bo nawet malo rozgarniety "dresiarz" widzac roznice w zasiegu, bedzie staral sie to wykorzystac.
A jesli chodzi o wykorzystanie przeciwko golym rekom ...
to troche sliska sprawa, bo nie po to cwiczymy rowniez SW, by na zaczepke goscia noz wyciagnac.
Nie mowie, ze neck nie przyda sie, ale nie jest to tak naprawde "ostatnia deska ratunku".
Kiedys pisalem, o pewnym zachowaniu, chcemy byc przygotowani na wszystko, w efekcie czego, po pewnym czasie przypominamy chodzaca zbrojownie, w kieszeni duzy folder, przy pasku "teleskop", na szyi "neck", w bucie jeszcze jeden "guardian", w malej kieszonce "szwajcar" jakby wino trzeba bylo otworzyc ...
W efekcie w sytuacji zagrozenia, nie wiemy za co sie lapac. Ilu z was trenowalo sytuacje "niespodziewany napad" , gdzie przez kilka sekund trzeba bronic sie przed uderzeniami, zwiekszyc dystans, wyciagnac noz i kontratakowac ? Bo samo cwiczenie szybkiego dobywania noza, to taka mila zabawa ,nieco masturbacje przypominajaca, frajda, czujemy sie lepiej, ale pozytek z tego ... taki sobie :wink:
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

slaw,RobertP
odpowiem zbiorczo, bo wasze posty w duzej mierze sie pokrywaja
oczywiscie, ze lepiej miec cokolwiek, niz nic, jednak czy przypadkiem wiekszosc osob noszacych "necki" nie nosi rowniez normalnego foldera ?
Na gnojku ze sprezynowcem, neck nie zrobi wrazenia, poza tym, nierozsadne by bylo tracic przewage zaskoczenia i pokazywac, ze rowniez mamy czym krzywde zrobic. Bo nawet malo rozgarniety "dresiarz" widzac roznice w zasiegu, bedzie staral sie to wykorzystac.
A jesli chodzi o wykorzystanie przeciwko golym rekom ...
to troche sliska sprawa, bo nie po to cwiczymy rowniez SW, by na zaczepke goscia noz wyciagnac.
Nie mowie, ze neck nie przyda sie, ale nie jest to tak naprawde "ostatnia deska ratunku".
Kiedys pisalem, o pewnym zachowaniu, chcemy byc przygotowani na wszystko, w efekcie czego, po pewnym czasie przypominamy chodzaca zbrojownie, w kieszeni duzy folder, przy pasku "teleskop", na szyi "neck", w bucie jeszcze jeden "guardian", w malej kieszonce "szwajcar" jakby wino trzeba bylo otworzyc ...
W efekcie w sytuacji zagrozenia, nie wiemy za co sie lapac. Ilu z was trenowalo sytuacje "niespodziewany napad" , gdzie przez kilka sekund trzeba bronic sie przed uderzeniami, zwiekszyc dystans, wyciagnac noz i kontratakowac ? Bo samo cwiczenie szybkiego dobywania noza, to taka mila zabawa ,nieco masturbacje przypominajaca, frajda, czujemy sie lepiej, ale pozytek z tego ... taki sobie :wink:



piekny post WAR 8) naprawde bardzo sensowny :twisted:
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
[quote name="budo_-WAR-"]czy przypadkiem wiekszosc osob noszacych "necki" nie nosi rowniez normalnego foldera ?
Na gnojku ze sprezynowcem, neck nie zrobi wrazenia, poza tym, nierozsadne by bylo tracic przewage zaskoczenia i pokazywac, ze rowniez mamy czym krzywde zrobic. Bo nawet malo rozgarniety "dresiarz" widzac roznice w zasiegu, bedzie staral sie to wykorzystac.
A jesli chodzi o wykorzystanie przeciwko golym rekom ...
to troche sliska sprawa, bo nie po to cwiczymy rowniez SW, by na zaczepke goscia noz wyciagnac.[/quote]

no coz ja mam troche inna filozofie, na zaczepki po prostu nie reaguje = nigdy, walka jest dla mnie wtedy gdy walcze o zycie swoje lub kogos innego = wtedy trzeba isc na calosc = zero humanitaryzmu :twisted: a bron czy to jest noz (nosze zawsze jeden - zwykle folder) czy giwera zawsze jest w ukryciu, nauczono mnie ze jak sie wyjmuje tylko po to zeby "uderzyc" nie po to zeby straszyc = ma byc jak "as w rekawie"


[quote name="budo_-WAR-"]Kiedys pisalem, o pewnym zachowaniu, chcemy byc przygotowani na wszystko, w efekcie czego, po pewnym czasie przypominamy chodzaca zbrojownie, w kieszeni duzy folder, przy pasku "teleskop", na szyi "neck", w bucie jeszcze jeden "guardian", w malej kieszonce "szwajcar" jakby wino trzeba bylo otworzyc ...
W efekcie w sytuacji zagrozenia, nie wiemy za co sie lapac. Ilu z was trenowalo sytuacje "niespodziewany napad" , gdzie przez kilka sekund trzeba bronic sie przed uderzeniami, zwiekszyc dystans, wyciagnac noz i kontratakowac ? Bo samo cwiczenie szybkiego dobywania noza, to taka mila zabawa ,nieco masturbacje przypominajaca, frajda, czujemy sie lepiej, ale pozytek z tego ... taki sobie :wink: [/quote]

przygotowani owszem :) ale nie zbrojownia, w moim przypadku noz zawsze i wszedzie i bynajmniej obrona to jego drugo albo i trzeciorzedna rola = jest to poprostu narzedzie uzytku codziennego i tak jest traktowany, a do obrony nosze giwere (prawie zawsze :) )
i zawsze wiem za co sie lapac, tego tez mnie nauczono, zasada jest : bron zawsze w tym samym miejsu i tym samym stanie = nie ma byc myslenia co odpiac, co odbezpieczyc i jak to zrobic, po prostu reka ma to wykonac sama bo mozg zajety jest mysleniem taktycznym i ma cholernie malo czasu.

a napad nie moze byc niespodziewany, jesli jest, juz w zasadzie przegrales, to tak jak z "ochrona" = ochroniaz przegrywa gdy dochodzi do ataku, ma zrobic wyszystko by do niego nie doszlo, szybkie dobywanie ? powiedzial bym raczej skryte, chodzi o to ze w momencie ewentualnego ataku bron musi byc juz w lapie ale tak zeby przeciwnik tego nie widzial.
"rewolwewrowcy" to mit filmowy = owszem slyszalem o gosciu ktory w ciagu 1 sek dobywal mini uzi odbezpieczal, skladal sie i oddawal celny strzal, lecz takie umiejetnosci na nic jesli nie myslisz wczesniej taktycznie i nie wiesz ze cos sie swieci.

nigdy nie musialem jeszcze strzelac czy walczyc nozem (w realu), obym nigdy nie musial, ale bron w lapie mialem juz kilkanascie albo lepiej razy i zawsze do tej pory udawalo mi sie przewidziec ruchy "napastnikow" i wczesniej im przeciwdzialac stosujac niezaprzeczalnie najlepsza technike obrony = ucieczka :) [/quote]
  • 0

budo_maverick
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Dla mnie też wyjęcie noża powinno się wiązać z potrzebą wykorzystania go, a poprzedzać je powinien jasny, dokładnie określony plan, co chcemy nim zrobić, zeby nie zostawić po sobie trupa na ulicy. Ostatnio miałem przykrą okazję zwiewania przed rozjuszonym rotweilrerem i gdyby nie fakt, że miałem pięć metrów do płotu, a dobrze skacze, byłby mnie dorwał (mam dobre przyspieszenie od zera). Pomyślałem, co bym zrobił, gdyby mnie zastał w ślepym zaułku, a jedyna droga wyjścia prowadziłaby przez niego i stwierdziłem, ze bez noża miałbym bardzo duży problem i wiem, że nawet Bear Claw spokojnie by mi pomógł. A, że czasem pewnie wykorzystam ten nóż do szybkiego przecięcia liny czy szmaty na żaglach, to inna sprawa. I uważam, że będę z tego noża dumny nie raz :)
  • 0

budo_mrnikt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 645 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z drugiej strony lustra

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Sorry ale z BearClawem na rottwailera to bys szans raczej nie mial zadnych. Poczytaj archiwalny post na ten temat.
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
no to prawda, juz ten temat przerobilismy i wniosek byl taki ze takie bydle jest za szybkie, za silne i ma za ostre zeby :? , noz tu na niewiele sie zda, znaczy bez giwery nie podchodz, :twisted: chociaz ostatnio znajomy policjant sprzedal mi patent na psy jaki oni wykorzystuja podczas "wejsc" sa podobno takie tonery ultradzwiekowe = czlowiek slyszy tylo delikatne piszczenie a psy robia zdecydowany w tyl zwrot, powiedzial ze podczas akcji wykorzystywali wielokrotnie i nie zawiodl rowniez w spotkaniu z duzymi bydletami, ciekawe czy naprawde jest to takie skuteczne :?:
  • 0

budo_dieselp
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Siemianowice Śląskie
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

chociaz ostatnio znajomy policjant sprzedal mi patent na psy jaki oni wykorzystuja podczas "wejsc" sa podobno takie tonery ultradzwiekowe = czlowiek slyszy tylo delikatne piszczenie a psy robia zdecydowany w tyl zwrot, powiedzial ze podczas akcji wykorzystywali wielokrotnie i nie zawiodl rowniez w spotkaniu z duzymi bydletami, ciekawe czy naprawde jest to takie skuteczne :?:

no, ale czy i gdzie mozna zdobyc takie urzadzonko... ?!
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?
Hmm... a BC sie nie nadaje ... szczerze .. nie robi efektu ( a po to sie go wyjmuje rowniez na ulicy - i niech mi nikt nie mowie , ze nie ) a w uzyciu jest za maly. Wole jednak gole lapy bo mam pewnosc , ze gosc nie wyjmie swojego. A jak juz on wyjmie kose .. to push-dagger albo balisong i tanczymy ... ale nie BC.. wogole neck-knife.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

A jesli chodzi o wykorzystanie przeciwko golym rekom ...
to troche sliska sprawa, bo nie po to cwiczymy rowniez SW, by na zaczepke goscia noz wyciagnac.

Ja w ogóle nie reaguję na zaczepki,wcale. Mówię o napaści kilku przeciwników, gdy okoliczności są przeciwko mnie (odludzie, noc, nasterydowani itp.)
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

Kiedys pisalem, o pewnym zachowaniu, chcemy byc przygotowani na wszystko, w efekcie czego, po pewnym czasie przypominamy chodzaca zbrojownie, w kieszeni duzy folder, przy pasku "teleskop", na szyi "neck", w bucie jeszcze jeden "guardian", w malej kieszonce "szwajcar" jakby wino trzeba bylo otworzyc ...


Eee, War, do mnie pijesz??? :)
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

no, ale czy i gdzie mozna zdobyc takie urzadzonko... ?!

\
100 - 150 PLN szukaj na stronach z akcesoriami obronnymi ( broń.pl te sprawy...)
  • 0

budo_wolf
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Neck knife - zabawka czy narzędzie do obrony ?

sa podobno takie tonery ultradzwiekowe = czlowiek slyszy tylo delikatne piszczenie a psy robia zdecydowany w tyl zwrot, ciekawe czy naprawde jest to takie skuteczne :?:


Sa
Widzialem takowe ladnych pare lat temu u znajomego tresera
Trzeba popytac w srodowiskach tresura/policja
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024