Czy warto trenować ?
Napisano Ponad rok temu
Ludzie związani ze sportem dobrze wiedzą jakim problemem są "koksy".
Trudno jest nie zauważyć gości, którzy w ciągu kilku miesięcy tyją 10 kg, rosną w poziomie a nie w pionie
Używanie ich wypacza "zdrową konkurencje", znam wielu, którzy odeszli właśnie z tego powodu - nie chcąc dołączyć do innych.
Gdyby przeprowadzić badania antydopingowe na zawodach, pewnie jego wyniki okazałyby się zastraszające...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale przez ten czas zdążą oni "przestraszyć" młodych, utalentowanych zawodników, którzy sądzą, że nie mają szans z koksiarzami
Tacy pseudo sportowcy są najbardziej szkodliwi dla tzw. średniaków, bez których zawody nie miały by racji bytu.
Napisano Ponad rok temu
No i oczywiscie w zapasach sila to niewszystko.
Napisano Ponad rok temu
wogole trzba tu rozdzielic koksiarzy:
-tzn.sezonowcow - ludzi ktorzy chca szybko dojsc do czegos np.na wakacje sa to czesto dresiki po 60 kg ktorzy nagle chca miec do wakacji 45 cm na bicepsie
-ludzie ktorzy cwicza juz troche i nastepuje u nich zastoj w przyrostach.
Jezeli ktos cwiczyl wiecej niz rok to wie co to znaczy.Pierwszy rok zawsze wszystko ladnie rosnie.Z czasem robi sie trudniej.
-innych
Jezeli koksiarz nie jest laikiem to bedzie wiedzial co i jak brac i uwierz mi jesli nie przestanie cwiczyc to malo spadnie,ale to kwestia czlowieka.
Jego genetyki,stylu zycia itd.
Napisano Ponad rok temu
toster mylisz sie jesli twierdzisz ze wszystko odrazu spada.
Jezeli koksiarz nie jest laikiem to bedzie wiedzial co i jak brac i uwierz mi jesli nie przestanie cwiczyc to malo spadnie,ale to kwestia czlowieka.
Jego genetyki,stylu zycia itd.
Oczywiscie ze od razu nie spadnie :grin:
Po braniu organizm idzie na latwizne i przestaje produkowac wlasne hormony, nie mowiac juz iz kazdy hormon ma swoj antyhormon ktory
ma zapewnic rownowage jego stezenia we krwi.
Tak wiec po "braniu" hustawka zapewniona.
Ponadto wiele rzeczy nalezy oddzielic.
np. "koks" od suplementow.
Wiele osob to myli lub miesza i laczy i wychodzi jedno wielkie zamieszanie.
Napisano Ponad rok temu
Całkowicie sie z Tobą zgadzam bo to 2 zupełnie różne rzeczy, czesto ludzie to myla, a przeciez suplementy sa bardzo wazne i potrzebne dla organizmu.Ponadto wiele rzeczy nalezy oddzielic.
np. "koks" od suplementow.
Napisano Ponad rok temu
nie wiem czy slyszales o czyms takim jak clomid,hcg i tribulus
to sa rzeczy ktore ogolnie podtrzymuja miesnie i prawie przywracaja organizm do dawnej formy.
branie koksow zawsze sie kojarzy ludziom ktorzy cos o tym wiedza ze
"organizm przestaje produkowac wlasny testosteron i jestes impotenetem"
owszem sa takie przypadki,szczegolnbie gdy bierze sie dlugo i niekoniecznie duze dawki.ale wiesz ze zdarzaja sie przypadki ze
kuracje sterydowe moga podwyzszyc poziom roznych hormonow ?
(tzn.szoki) nie jest to oczywiscie regula,ale zdarza sie.
Koksow nie pochwalam - sam biore tylko suplementy.
Ale przez pewien okres zylem tylko silownia i o koksach wiem duzo.
Ogolnie to niebezpieczna zabawa,tak jak rosyjsak ruletka.
Jak sie uda to zajebiscie,jak nie to ...
Napisano Ponad rok temu
Ogolnie to niebezpieczna zabawa,tak jak rosyjsak ruletka.
Dla potrzeb sztuk walki wystarczy zwykly porzadny trening.
A swoja droga czy ktos mial okazje walczyc z kulturysta.
Musi wywierac niesamowite wrazenie psychologiczne.
Napisano Ponad rok temu
koksy?trzeba cwiczyc na silowni,a przez to wsz traci sie na szybkosci itp.
z kulturysta?wiesz, jak widze nadmuchanego koksami luja z 50 cm na bicepsie to mysle sobie,ze gosciu nie dalby sobie rady ze znajacym sie na rzeczy.gorzej jak ow koks tez sie zna na rzeczy(cos trenuje)
ale zazwyczaj zapasnik powinien sobie poradzic wariat
Napisano Ponad rok temu
Problem nie jest taki prosty. Trzeba rozgraniczyc ludzi ktorzy chca byc "wielcy" i pakuja w piwanicach wstrzykujac sobie co wpadnie im w reke oraz drugi aspekt czyli sportowcow na wysokim poziomie ktorzy pod kontrola lekarzy zazywaja srodki wspomagajace.
Tam gdzie sa zawody sportowe i jest rywalizacja istnieje mozliwosc wspomagania takze niedozwolonego.
To co dzisiaj jest suplementem jutro moze zostac zabronione i zostanie nazwane koksem.
Pomyslcie nad tym.
Damian
Napisano Ponad rok temu
dzisiejszy koks moze stac sie legalny
wg mnie np.oxandrolone lub anavar jak wolisz jest bezpieczny.
nie dziala jak pochodne testosteronu tzn na ukl.przysadka-wzgorze
jest dobry gdy chce sie nabrac tylko sily,nie masy
Jezeli jest taki idealny,to dlaczego wszyscy go nie biora?zapytasz
1.Sa pewne skutki uboczne-nadcisnienie :roll:
2.Cena
3.Duzo podrobek
Napisano Ponad rok temu
Ta granica nie jest aż tak płynna. A polega na tym że od koksów niszczysz sobie zdrowie, bo przeciez bardzo szybki rozwój masy miesniowej nie może pozostać obojetny dla zdrowia.To co dzisiaj jest suplementem jutro moze zostac zabronione i zostanie nazwane koksem.
Pomyslcie nad tym.
Oczywiście wielu koksuje zdając sobie z tego sprawe wychodzą z założenia że "cel uświęca środki". Ja uważam że to troche za duże poświęcenie dla wyniku,który może przyjść również bez wspomagaczy.
P.S.
A tak wogóle wydaje mi się że suplementy to białko, węglowodany itd.
A koksy to coś zupełnie innego. CZy tak jest?
Napisano Ponad rok temu
"Koksy" to srodki zabronione przez swiatowa fereracje sportu. Czyli Kreatyna ktora nazywasz suplementem zostanie zabroniona (a podobno ma zostac lub juz zostala) to bedzie to koks.
Piszesz o niszczeniu zdrowia, to ja powiem tak:
Trenowanie kazdego sportu wyczynowego ma odbicie na zdrowiu.
A wielka masa to problem ludzi pakujacych po piwnicach o ktorych pisalem wczesniej.
Damian
Napisano Ponad rok temu
Ale to zależy tylko od ciebie jak duże,koksy na pewno pozostawia po sobie duży ślad.Piszac o koksach mam przede wszystkim na mysli różne hormony itp. Natomiast zaliczanie kreatyny do dopingu bedzie głupota(jednak chyba narazie dopingiem jeszcze nie jest i może nie będzie). Dodatkową rzeczą przeciwko koksom jest to że w zapasach i tak kariery nie zrobisz, a tylko zdrowie stracisz.Trenowanie kazdego sportu wyczynowego ma odbicie na zdrowiu.
Ja startuje w niskich wagach i ten problem bezpośrednio mnie nie dotyczy, odpowiednią siłę moge wyrobić bez "wspomagaczy" z tego co wiem w najwyższych wagach sporo ludzi koksuje
Pozdrawiam Pietrass
Napisano Ponad rok temu
z tego co wiem w najwyższych wagach sporo ludzi koksuje
Ja nikogo nie złapałem na braniu, ale każdy, kto zna się trochę na zapasach, śmiało może powiedzieć, iż taki problem jest poważny, i naprawde DUUUUŻO zawodników koksuje.
A co do kreatyny, ona nie jest koskem, jest dozwolonym środkiem wspomoagającym.
Napisano Ponad rok temu
tzn nie chcialbym tu generalizowac,bo napewno jest duzo czystych zawodnikow.ale tych drugich jest "troche" wiecej.
zreszta ja mam subiektywny poglad na koksy.
jak ktos wie jak i ma pewny dostep to istnieje naprawde male
prawdopodobienstwo ze cos zlego sie stanie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
5 następnych tematów
-
3miasto connection :)
- Ponad rok temu
-
Zawody
- Ponad rok temu
-
Nowa strona SOBIESKIEGO już ruszyła !!!
- Ponad rok temu
-
Poszukiwane !!!!!
- Ponad rok temu
-
Zapasy - Warszawa: gdzie cwiczyc?????
- Ponad rok temu