Wing Chun w UFC ???
Napisano Ponad rok temu
Krotkie pytanko...
Czy kiedykolwiek zawodnicy wing chun, szczegolnie chodzi mi o uczniow Williama Cheunga startowali w zawodach MMA lub w jakichkolwiek innych walkach z bokserami/thaiboxerami lub zapasnikami.
Dzieki.
Pozdrowienia
Faramir
Napisano Ponad rok temu
Na temat pierwszych 3 UFC:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W nastepnych myl 1 taki co mial ulozone ciekawie raczki na poczatku walki. Jak dostane z powrotem tasme z tej walki to napisze wiecej.
Napisano Ponad rok temu
Przedstawiciele Wing Chun wystepowali w pierwszysch edycjach UFC, to napewno. Przynajmniej 2 o ile pamietam. Co do informacji do Kogo byly chlopaki to Tobie nie powiem, nigdy mnie to nie interesowalo jaka szkola ( kungfu ) wystawila swojego zawodnika.
AFAIK...
Ving Tsun (od Leung Tinga) - tak.
Wing Chun (od Williama Cheunga) - nie.
Why? Zapewne dlatego, ze Cheungowcow jest duzo mniej niz Tingowcow...
Poza tym Cheungowcy roznia sie podejsciem, sa chyba nieco wiekszymi realistami i nie uwazaja swojego stylu za Ostateczne Objawienie. :wink:
(Zreszta D.Beddar cwiczy BJJ, zas do innych stylow tez ma sporo szacunku... No, moze oprocz Krav Magi. )
Napisano Ponad rok temu
O to mi chodzilo.
Teraz cos z podobnej beczki...
Pamietam w ktoryms Budokanie bylo o tym jak jeden gosc na vale tudo probowal drugiemu wydlubac oko i nie bardzo mu szlo.
Co ta byla za walka i czy fakt, ze w vale tudo nikt nikomu nie przegryza tetnic i nie wydlubuje oczu wynika z "humanizmu" organizatorow czy po prostu z tego, ze sa to techniki nieskuteczne w starciu z dobrymi chwytaczami z Bjj ?
Osobiscie nie ryzykowal bym wkurzenia takiego np. Ricksona Gracie proba wsadzenia mu palca w oko czy odgryzienia ucha, ale domyslam sie, ze na swiecie sa rozni desperaci.
Czy pojawiali sie kiedykolwiek w vale tudo ?
Pozdrawiam
Faramir
Napisano Ponad rok temu
Widzialem walke jednego goscia trenujacego, wedlog napisow, Ving Tchun z jakims malym grapplerem. Bylo to jedno z pierwszych UFC i dostal potworne wciry w niecala minute. Paskudne mordobicie w parterze oczywiscie.
Ale nazwa Ving Tchun wskazuje, ze to ani czlowiek Tinga, ani Cheunga.
Napisano Ponad rok temu
Co do twojego komentarza Lo-han odnosnie przynaleznosci tego czlowieka ,...., co miales na mysli iz tej 1 przypadek nie byl przedstawicielem systemu propagowanego przez ludzi ktorych wymieniles. Jak pisalem nie interesuje mnie za bardzo kto jest/byl na czele jakiej organizacji Wing Chung. Czy, to z jakiejs "organizacji" w sensie czlowieka ktory go uczy, mogloby decydowac o wyniku tej walki ?
No chyba ze roznice miedzy stylami sa tak ogromne ze scisle okreslenie od kogo pochodzi dany zawodnik zaczyna miec znaczenie....
Tio tyle moich watpliwosci.
Napisano Ponad rok temu
Ogolnie to okreslanie styli w poczatkach UFC bylo mocno problematyczne , przypisywano rozne style zawodnikom ktorzy od dawna nic nimi nie mieli wspolnego ( roznorodnosc lepiej pasuje do marketingu)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dzieki za info.
Z tego co slyszalem to podobno ma ogromne znaczenie z jakiego odlamu wing chun byli ci zawodnicy.
Slyszalem opinie, ze "prawdziwe" wing chun jest tak skuteczne, ze czolowi zawodnicy byliby w stanie rozniesc kazdego.
Jak nie piescia czy kopnieciem to gryzieniem po jajkach, wybijaniem oczu czy innymi brudnymi sztuczkami.
Skoro jednak zaden z nich nie pojawil sie w vale tudo i nie dostal smarow jako reprezentant WC to nie mam podstaw, zeby temu zaprzeczyc.
Jezeli ktos z cwiczacych Bjj lub cos podobnego ma czas w piatek o 4 PM, Athletic Centre, University of Toronto, skrzyzowanie Harbord i Spadina, to jeden z gosci od WC bedzie tam i chetnie przyjmie wyzwanie.
Niestety jestem jeszcze za duzym leszczem, zeby sprobowac sie z nim samemu, ale ... moze za pare lat... kto wie :-) ))
Seiken, moze wpadniesz ?
Pozdrowienia
Faramir
Napisano Ponad rok temu
Slyszalem opinie, ze "prawdziwe" wing chun jest tak skuteczne, ze czolowi zawodnicy byliby w stanie rozniesc kazdego.
Jak nie piescia czy kopnieciem to gryzieniem po jajkach, wybijaniem oczu czy innymi brudnymi sztuczkami.
Bullshit... :wink:
Cwicze Wing Chun od prawie 4 lat, wiec moge Cie zapewnic ze nie jest to zaden Ultimate Fighting System.
I nie uczymy sie tam zadnego gryziania po jajkach , natomiast atak palcami na oczy rzeczywiscie jest typowy dla tego stylu.
Jezeli ktos z cwiczacych Bjj lub cos podobnego ma czas w piatek o 4 PM, Athletic Centre, University of Toronto, skrzyzowanie Harbord i Spadina, to jeden z gosci od WC bedzie tam i chetnie przyjmie wyzwanie.
Napisz jakas relacje na forum, bardzo jestem ciekaw co z tego bedzie...
Napisano Ponad rok temu
Jak nie piescia czy kopnieciem to gryzieniem po jajkach, wybijaniem oczu czy innymi brudnymi sztuczkami.
Skoro jednak zaden z nich nie pojawil sie w vale tudo i nie dostal smarow jako reprezentant WC to nie mam podstaw, zeby temu zaprzeczyc.
Pozdrowienia
Faramir
Sadze, ze wniosek powinien byc raczej taki, ze nie ma podstaw aby potwierdzic a nie zaprzeczyc. Bo gadac mozna duzo a trzeba najpierw udowodnic to a nie odwrotnie. Udowodnic,ze czgos nie ma. Podobnie nikt nie udowodnil, ze nie istnieje batman czy to znaczy, ze on istnieje?
Napisano Ponad rok temu
co miales na mysli iz tej 1 przypadek nie byl przedstawicielem systemu propagowanego przez ludzi ktorych wymieniles. Jak pisalem nie interesuje mnie za bardzo kto jest/byl na czele jakiej organizacji Wing Chung. Czy, to z jakiejs "organizacji" w sensie czlowieka ktory go uczy, mogloby decydowac o wyniku tej walki ?
No chyba ze roznice miedzy stylami sa tak ogromne ze scisle okreslenie od kogo pochodzi dany zawodnik zaczyna miec znaczenie....
Troche ma... VT z przekazu Leung Tinga dosc mocno rozni sie od tego z przekazu Williama Cheunga - jest to wyraznie widoczne nawet na przykladzie podstawowych form systemu. Co prawda obaj uczyli sie od tego samego czlowieka (Yip Mana) ale w roznych okresach jego zycia - Cheung uczyl sie od Yip Mana we wczesniejszym okresie, Ting w pozniejszym, zreszta az do samej smierci Yip Mana. Wiec sytuacja jest podobna jak z aikido oraz M.Ueshiba, gdyz to czego nauczal Ueshiba na poczatku (czasy "Hell Dojo") bardzo rozni sie od tego, do czego doszedl kilkadziesiat lat pozniej.
Mozna wiec powiedziec, ze styl Leung Tinga jest blizszy oryginalowi i taki bardziej... finezyjny. wariat Charakterystyczne dla tego stylu sa "odchylone" postawy, pozycje ze stopami skierowanymi do srodka i "sztywne" poruszanie. Rowniez zdecydowanie roznia sie metody treningowe, leungtingowcy stawiaja przede wszystkim na technike (BTW, uzywaja charakterystycznych "poduszek" - ochraniaczy na klatke piersiowa), cheungowcy wieksza wage przywiazuja do cwiczen wytrzymalosciowych, kondycyjnych, cwiczen na workach i tarczach, etc.
Napisano Ponad rok temu
Czy, to z jakiejs "organizacji" w sensie czlowieka ktory go uczy, mogloby decydowac o wyniku tej walki ?
Na pewno mogloby, ale nie o to mi nawet chodzilo. Poniewaz pierwszy post pytal o Cheung'a i Ting'a to sprecyzowalem.
Im wiecej ogladam UFC i Pride tym wyrazniej widze ze kung-fu w zadnej czystej (tradycyjnej) formie nie kompletowane niczym nie jest tam wiele warte. Malo jaki styl to robi, bez wzgledu na pochodzenie. Royce G. byc moze nie potrzebuje nic wiecej niz BJJ (w kazdym razie kiedy tak bylo), ale tez spedzil przeciez prawie cale zycie na macie....
Przy tym nieznaczy to ze VT czy wiele innych stylow kung-fu nie maja wartosci na ulicy bo maja. Niektore wielka.
Napisano Ponad rok temu
Witam,
Czy kiedykolwiek zawodnicy wing chun, szczegolnie chodzi mi o uczniow Williama Cheunga startowali w zawodach MMA lub w jakichkolwiek innych walkach z bokserami/thaiboxerami lub zapasnikami.
Wc było dużo. Wszyscy polegli.
Chyba myslicie o Jasonie deLucia , Botzepe mowil ze deLucia ma tyle wspolnego z WT (czy WC?) co on z aikido ( ale nie dziwie mu sie sam bym , sie nie przyznawal do takiego goscia).
Jason de Lucia nigdy nie podawał sie za Wing chuniste. Startował jako zawodnik Stylu Pięciu Zwierząt kung-fu i właśnie Wingchunistę Scota Bakera zlał w UFC II urzywając... technik Bjj nauczonych z kaset. Potem zaczął ćwiczyc w Lion's Den i obecnie jest dość dobrym zawodnikiem Pankrace. Sądzę ze to raczej on by sie do czegoś takiego jak Boztepe nie przyznawał.
Najmnuejszego. To wszystko propagandowe gadki.Hello,
Z tego co slyszalem to podobno ma ogromne znaczenie z jakiego odlamu wing chun byli ci zawodnicy.
Dostali w dupe az miło.Slyszalem opinie, ze "prawdziwe" wing chun jest tak skuteczne, ze czolowi zawodnicy byliby w stanie rozniesc kazdego.
Napisano Ponad rok temu
A co do Bjj to prawda jest, ze rozne proste chwyty mozna zalapac z kaset czy nawet zdjec i skutecznie stosowac nawet na takich twardzielach jak zapasnicy. Jakis czas temu mialem okazje wyprobowac elbow lock z gardy na kumplach z klubu. Goscie nie nie byli na to przygotowani i pomimo, ze lezalem na lopatkach to oni odklepywali :-)
Techniki tej nauczylem sie patrzac przez minute na cztery fotki w Grappling Magazine.
Fajne, prawda ?
I nikt mi nie powie, ze ogladajac kasety Emina Boztepe osiagnal bym cokolwiek.
To chyba mowi samo za siebie o przewadze Bjj nad jakimkolwiek innym stylem.
Pozdrawiam.
Faramir
Napisano Ponad rok temu
Najmnuejszego. To wszystko propagandowe gadki.
Ma znaczenie, w tym sensie ze style te mocno sie od siebie roznia. Natomiast w walce bez regul prawdopodobnie nie mialoby to wiekszego znaczenia (chociaz nie, alez oczywiscie ze mialoby! - wielu cheungowcow idzie sladem D.Beddara i cwiczy rowniez BJJ... 8) )
AFAIK zaden uczen Williama Cheunga w vale tudo nie startowal.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z punktu widzenia walki nie różnia sie niczym. Wszystkim brak umiejętności poruszania się, uderzxania, kopania, obrony, czy chwytów.
Heheh... "Przeciez znacie te balety, wszak w nich zlego nie ma nic".
Za to kung-fu jest duzo ladniejsze od stylow pelnokontaktowych, powazniejsze kontuzje zdarzaja sie bardzo rzadko, no i wiecej dziewczyn przychodzi na treningi...
Remis.
Napisano Ponad rok temu
kolegę Pawła chciałbym prosić żeby zamiast pisać posty które nic nie wnoszą stwierdzał jakieś konstruktywne rzeczy... nie da się przeprowadzić dyskusji (dyskusja służy ANALIZIE) na ogólnikach typu: nie potrafią chodzić bić ani kopać, musisz stwierdzić dlaczego, to może kogoś przekonasz albo on rzekona Ciebie
a dugie pytanie - dlaczego wbrew woli ? ktoś Cię tu trzyma?
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych