Jeden z moich najlepszych kolegów a jednoczesnie mój starszy kuzyn (23) zakpil sobie ze mnie :
"nie zgrywaj kozaka bo bede cie musial uspokoic"
Kuzyn mial w dupie ze chodze na silke i ze nie moze juz tak do mnei mowic.
Chcialem mu udowodnic ze nie da mi rady ale... i tak wedlug wszystkich on mi niechcial nadupcyc...
poszarpalismy sie troche , potem na niego przysiadlem i juz mialem mu serie z piachy ale cos mnie powstrzymalo . nie musze mowic ze bylem % ale na trzezwo bym sie nie zatanawial tylko odrazu go zniszczyl.
Dlaczego i z kad u nie po pijaku zachamowania ? Czy od alkoholu nie puszczaja hamulce?
Sile pokazalem ale i tak maja mnie za slabiaka.
Nastepnym razem wszystkim nadupce WSZYSTKIM!
[ Dodano: Nie Maj 22, 2005 8:05 am ]
a z kuzynem jak sie spotkam na trzezwo to zaproponuje solo bez jego kolegow którzy by nas ograniczali. Najbardziej mnie wkurwia ze on potem caly czas o mnie mowil i nie mowil o mnie dobrze jak sie domyslacie

Pozdro dla awanturników!!!! :mrgreen: