1 odpowiedź w tym temacie

[Lukasyno]

W sobotę wieczorem w niemieckim Gelsenkirchen, podczas gali boksu zawodowego "Pięści ze stali", Albert Sosnowski stanie przed szansą, by jako pierwszy Polak w historii wywalczyć tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Popularny "Dragon" stanie oko w oko z dzierżącym pas federacji WBC Ukraińcem Witalijem Kliczką.

45 tysięcy kibiców obejrzy bokserską walkę Alberta Sosnowskiego z Witalijem Kliczką o mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej - prognozuje niemiecka prasa. Na ponad 60-tysięcznym stadionie w Gelsenkirchen nie będzie więc kompletu.

Faworytem starcia jest bez wątpienia obrońca tytułu. Już teraz większość dyskusji dotyczy nie tego, czy wygra, ale w której rundzie pośle rywala na deski. Żadnych szans Polakowi nie daje m.in ... jego rodak, Dariusz Michalczewski.


- Szanse Sosnowskiego? Bardzo małe. To znaczy prawie żadne. W boksie zawsze się jakoś ocenia szanse: 35 procent do 65, 25 do 75. No, a Albert ma jakieś małe 5 procent. Może nawet nie. Musi chyba liczyć na jakiś fuks: na przykład Kliczko sobie skręci nogę, albo wybije rękę - analizował "Tygrys"


Jednak Sosnowski nie przejmuje się prognozami. Zarzeka się, że stanie w ringu by odebrać Ukraińcowi mistrzowski pas.

Dla wielu bokserów zwycięstwem jest samo podpisanie kontraktu na walkę z którymś z braci Kliczków. Ja tak nie pomyślałem ani przez chwilę. Wejdę do ringu z myślą, by go pobić - przekonuje polski pięściarz cytowany przez "Przegląd Sportowy".

W piątek odbyło się oficjalne ważenie przed walką. Albert Sosnowski waży 101,8 kg, a Ukrainiec Witalij Kliczko 112 kg. - Myślałem, że będę ważył trochę więcej, bo ostatni tydzień był lżejszy. Utrzymanie 102 kg oznacza, że jest szybkość i dynamika, a właśnie one będą kluczem do zwycięstwa - skomentował Polak.

transitowane bedzie na kanale canal+
Gala na stadionie Schalke 04 Gelsekirchen rozpocznie się o 21.15

[Bover]

Kiepsko widze naszego reprezentanta