27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_maciekshin]

Zapraszam wszystkich do wypróbowania swoich umiejętności walki wręcz w kolezenskich drużynowych sparingach. Nie jest to żadna ustawka, a spotkanie jest zgłaszane odpowiednim służbom żeby nikt nie robił zamieszania. Ogólnie zabawa polega na tym ze tworzymy dwie drużyny z których jedna ma flagę. Ta właśnie drużyna ukrywa się na określonym obszarze. Druga zaś stara się zdobyć flagę. Obowiązkowy sprzęt to ochraniacze na ręce do mma, szczęka i ochraniacz na krocze. Dodatkowo używamy gumowych noży i piankowych pałek posmarowanych szminka. Zawodnik odpada jeśli ma ślad szminki na głowie lub szyi (gumowymi przedmiotami nie zadajemy pchnięc tylko cięcia. Dozwolone wszystko to co w samoobronie. Zabrania się jednak uderzeń z łokcia jeśli nie mamy na nim ochraniacza i kolanem w głowę na tej samej zasadzie. Gdy przeciwnik mówi stop lub klepie znaczy ze się poddaje. Propozycja do rozważenia dla chętnych sprawdzenia umiejętności z obcymi ludźmi jednak z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Pierwsze spotkanie odbyło by się w pierwszą sobotę października powiedzmy o 13. Dokładne miejsce podam bliżej terminu. Oczywiście wstęp darmowy piszcie co wy na to.

[budo_maciekshin]

Zapomniałem dodać że walczymy również gołymi rękami i wcale nie trzeba używać gumowych narzędzi. Cztery czyste uderzenia w głowę kończą walkę.

[budo_warhead]

Czarno to widze , ale kibicuje Wam .


edytka: Czarno poniewaz doswiadczenia z ASG pokazuja ze wcale nie tak latwo sedziowac takie starcie

[budo_warhead]

Oczywiscie postaram sie wpasc , temat raczej do walki bronia.

[budo_haier]

A ja to widzę, że dziewczyny z Warszawy będą za niedługo wyjeżdżały po szminkę do miast ościennych

[budo_warhead]

I przedstawcie sie Panowie, jaki klub to organizuje. Zwiekszy to zaufanie ewentualnych zawodnikow.

[budo_cizzia]

ja tam w samoobronie lubię używać gazu ,

może w ramach podniesienia poprzeczki można by wprowadzić do każdej z drużyn , choć po jednym zawodniku z taką zabawką ? i wcale nie trzeba od razu jakichś mocarnych środków stosować wystarczy dobry standard 10% OC / 1.33 MC / 2.000.000 SHU ... w końcu skoro są imitacje noża i maczety ew. pałki to w XXI wieku gaz jest wręcz nieodzowny HE HE

cizzia

[budo_thinspoon]

ja tam w samoobronie lubię używać gazu ,

może w ramach podniesienia poprzeczki można by wprowadzić do każdej z drużyn , choć po jednym zawodniku z taką zabawką ? i wcale nie trzeba od razu jakichś mocarnych środków stosować wystarczy dobry standard 10% OC / 1.33 MC / 2.000.000 SHU ... w końcu skoro są imitacje noża i maczety ew. pałki to w XXI wieku gaz jest wręcz nieodzowny HE HE

cizzia

To bez sensu trochę. Na zabawę z imitacjami chcesz przynosić prawdziwy gaz? Wiem, że to żart, ale głupi żart ;-)

[budo_maciekshin]

Przepraszam myślałem ze ludzie trenujących sztuki walki są inteligentni ale sądząc po wypowiedziach niektórych mocno się pomyliłem. Proszę moderatora o zamknięcie tematu

[budo_thinspoon]

A któraż to wypowiedź tak Szanownego Kolegę zniesmaczyła? Takie dąsy, zwłaszcza niezbyt sprowokowane, przystają raczej młodzieży gimnazjalnej w emo rurkach.

Przy okazji ja bym nie doszukiwał się korelacji między ćwiczeniem SW a poziomem intelektualnym. Mówimy o tłuczeniu się po ryjach, tu nie trzeba doktoratu ;-)

[budo_maciekshin]

Jeśli dla kogoś trening sztuk walki to tłuczenie sie po ryjach to szczere gratulacje

[budo_thinspoon]

No fakt, jest jeszcze kopanie po udach, wyłamywanie kończyn ze stawów, duszenie i okładanie kolanami korpusu. Nadal niepotrzebny doktorat. Ba, obejdzie się nawet bez magistra.

[budo_dar75]

W zasadzie to i bez szkoły średniej

[budo_thinspoon]

O to to ;-)

[budo_mort]

zderzenie światopoglądów... ;-)

[budo_cabelo]

proszę, niech ktoś z wawy się tam przejdzie i to nagra

[budo_maciekshin]

Wiecie co Panowie. Zapraszam do mnie do mojej szkoły walki na Mokotowie. Treningi są we wtorki i piątki o 18.30 w szkole nr 98 jeśli ktoś ma ochotę wymienić się poglądami i doświadczeniami a nie opowiadać bzdury na forum. I to jest ostatni mój post tutaj. Gadacie sobie dalej między sobą. Sorry ze wam przeszkodzilem.

[budo_dxa]

Jako że bardzo dużo grałem swojego czasu w paintball i tam capture the flag w jakimś określonym terenie miał sens, to tutaj nie widzę żadnego. Równie dobrze można dwie grupy ustawić na szczerym polu i za jedną z nich położyć flagę. Przy braku broni miotanej nie ma sensu robić zasadzek, punktów oporu które się wzajemnie osłaniają itd. Wszystko sprowadza się więc w walce wręcz do prostego uzyskania bezpośredniej przewagi do czego służy wielkość oddziału (to nie jest japońska kreskówka gdzie jeden zawodnik z uszminkowanym kijem rzuca się i likwiduje 20-osobowy oddział). Co za tym idzie sens rozdzielania swoich sił jest niewielki, ponieważ istnieje słuszne ryzyko że zostaną wyeliminowane przez jeden duży oddział przeciwnika który będzie przeczesywał teren. Czyli tak naprawdę walka w tej grze jeśli dowodzący obu stron przemyślą sytuację sprowadzi się do jednej bitwy w której wezmą udział wszyscy gracze.

[budo_haier]

Jest jeszcze szansa,ze w ciągu trwania tej bitwy prowadzący wskutek niekorzystnego jej przebiegu,obrazi się i zaprosi wszystkich do swojej szkoły walki gdzie zostanie im przekazana jedyna i słuszna droga

[budo_maciekshin]

Każda droga jest właściwa jeśli uczy jej ktoś inteligentny