126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wosiu]

Wosiu to o cepach było przepiękne...gdzie taką wiedze serwują?

Tam gdzie biją karateków cepami



Piszę to jako były, młody karateka, jakby co, da się z tego wyrosnąć ;-)

[budo_jersey]

To pisz coś jako stary bokser Bo z tego co napisałeś może też się da wyrosnąć
Najdziwniejsze, że miała to być nowa-stara wunder rada dla reprezentacji bokserskiej :roll:

[budo_wosiu]

To pisz coś jako stary bokser

Przecież piszę

Bo z tego co napisałeś może też się da wyrosnąć

Nie, z tego już nie. Jak ktoś był głupi za młodu to na starość głupieje bardziej, jak ktoś był mądry za młodu to na starość mądrzeje bardziej. Ja mam wrażenie, że będę mądrzeć na starość ;-)

Najdziwniejsze, że miała to być nowa-stara wunder rada dla reprezentacji bokserskiej :roll:

Dziwi Cię to? Znaczy, uważasz, że trener reprezentacji bokserskiej jest największym ekspertem bokserskim, bo jest trenerem reprezentacji bokserskiej, tak? Minister jest największym specem w branży, premier jest geniuszem-omnibusem od wszystkiego a prezydent jest pół-bogiem?

Jak mam to nazwać? Naiwnością? Czy może dziecięcą nieznajomością realiów życia? Wybierz sobie.

I przyjmij do wiadomości, że świat jest pełen niekompetencji. Trenerzy bokserskich reprezentacji są bokserskimi ignorantami, nie potrafiącymi zrozumieć dlaczego Tyson wygrywał , robiąc coś, czego zabraniają własnym bokserom.

[budo_jersey]

Jak mam to nazwać? Naiwnością? Czy może dziecięcą nieznajomością realiów życia? Wybierz sobie.

I przyjmij do wiadomości, że świat jest pełen niekompetencji. Trenerzy bokserskich reprezentacji są bokserskimi ignorantami, nie potrafiącymi zrozumieć dlaczego Tyson wygrywał , robiąc coś, czego zabraniają własnym bokserom.

Tak jestem naiwny i dziecięcy

Tyson ostatecznie przegrał nadziewając się na proste.

Własnie wróciłem z Oberhausen gdzie jeden próbował takich mądrości podwórkowych-Tysonowych. Trafiło 10 cepów :roll: a 147 nienaturalnych ciosów przyjął. Myślisz, że coś wygrał? Kiedy masz najbliższą walkę o tytuł championa? Tysonów-Adamków mieliśmy już na pęczki. kiedy zaczną walczyć bokserzy umiejący choćby zwykłe proste?

[budo_wosiu]

Własnie wróciłem z Oberhausen gdzie jeden próbował takich mądrości podwórkowych-Tysonowych. Trafiło 10 cepów a 147 nienaturalnych ciosów przyjął. Myślisz, że coś wygrał?

Po co nam te Twoje mądrości wyjazdowo-wspominkowe? Przecież nie wiemy co i jak.

Kiedy masz najbliższą walkę o tytuł championa?

Widzisz, ja już w wieku trenerskim jestem a nie zawodniczym. I nie muszę sobie specjalnie nic udowadniać. Już się sprawdziłem. Potem był czas, już wiele lat temu, że chodziłem specjalnie po różnych spelunach, podejrzanych miejscach, gdzie często dochodziło do bójek, z nadzieją, że ktoś mnie zaatakuje a ja spuszczę wpierdol. No i tutaj zdziwienie. Zero zaczepek, choć nieraz ludzie lali się naokoło aż miło. Do mnie żadnego startu po pierwszym kontakcie wzrokowym. Nie wiem na czym to polegało, nie jestem najmniejszy ale też wcale żaden przesadnie wielki napakowaniec ze mnie, ani chyba nie mam ryja którego można by się przestraszyć. Pewnie jakąś taka aurę roztaczałem wokół siebie. Coś jak kolega Mort, delikatniejszy ode mnie fizycznie, który miał jeszcze lepsze jazdy (radzę przeczytać, i naprawdę należy to zapisać w historii, jako Efekt Morta ;-) ) No i sobie odpuściłem

Teraz ze względu na wiek, zdrowie i kondycję fizyczną, to ja sobie pewnie mogę kogoś znokautować w kilkanaście sekund, a jak nie, to problem, po minucie walki na całego wysiada mi kondycja, albo w ogóle żyłka mi pęka z nadciśnienia i po sprawie ;-) Dlatego nie podejmuję już honorowych walk z młodszymi o 20-30 lat byczkami

Mogę w przypadku jakiejś akcji jedynie zachowywać się tak, jak zawsze zachowywali się starsi mężczyźni z doświadczeniem, względem młodszych: być bardziej bezwzględnym i brutalnym, wyciągnąć z kieszeni czy zza pazucha argument i szybko zakończyć sprawę. Ciągle jestem szybki z wyjmowaniem i posługiwaniem się argumentami, więc się nie przejmuje i długo się nie będę przejmował

Ale na pojedynki, to już nie ja.

Tysonów-Adamków mieliśmy już na pęczki. kiedy zaczną walczyć bokserzy umiejący choćby zwykłe proste?

Kiedy karatecy zrozumieją, że zenkutsu to nie postawa, tylko krok i kiedy karatecy jak i bokserzy, nauczą się prawidłowo kształtować pięść do uderzenia. Czyli chyba nigdy

[budo_akahige]

Jeżeli mówimy o ataku na całą strefę (jak Akahige) to wtedy Wosiu ma rację, że w mowie potocznej szczęka to cały aparat żucia (szczęka+żuchwa bardzo uproszczając).

Jersey,
Już to wyjaśniałem, mowa potoczna to w tym przypadku mowa ignorantów/nieuków i nieprawidłowe użycie języka. Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy równać do takiego poziomu. Zwłaszcza, że młodzież to czyta.

Tyle tylko, że obaj się mylą...

W czym konkretnie się mylę i dlaczego? Chętnie też poznam mechanizm wstrząsu/nokautu ( łańcuch przyczynowo-skutkowy ) spowodowany punktowym trafieniem w żuchwę i kość policzkową.

[budo_jersey]

Jezu, o tym jest cały podręcznik...Nie dam rady streścić :nie: . Taką ma budowę staw skroniowo-żuchwowy i tak przebiegają nerwy w żuchwie, i koniec.