Duszenie
Napisano Ponad rok temu
A mam takie pytanie,na wskutek czego następują omdlenia po duszeniu ?
Wiem że jest to blokada tętnic, ale kilka uwag czy to jest tak:
-Następuje duszenie,blokada (kompresja) dwóch tętnic.
Na wskutek presji wywieranej na tętnice następuje zwiększenie ciśnienia,uciskając na tętnice
pobudzamy nerwy wbudowane w tętnice,zwane baroreceptorami.
-Baroreceptory wysyłają sygnał do "nerwu błędnego"a "nerw błędny"pobudzony,spowalnia akcję serca
+krążenie co w rezultacie prowadzi do omdlenia (spadek ciśnienia tętniczego).
Czy to jest rzeczywiście przyczyną omdleń w duszeniach ?
Pytam dla "rozkręcenia"dyskusji i pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
- nie jest potrzebna calkowita blokada tetnic szyjnych, wystarczy zmniejszenie doplywu krwi tetnicami nie pamietam chyba o 30% i moze byc na jednej tetnicy
- tetnice szyjne dotleniaja mozg, zmniejszenie doplywu tlenu do mozgu sprawia ze organizm "mysli" ze umierasz (tu nie wiem dokladnie jak to przebiega) wiec wylacza wszystkie funkcje zbedne zeby oszczedzac zasoby - omdlenie
chociaz moge sie mylic bo twoj opis wyglada ciekawie chociaz troche naokolo:)
Napisano Ponad rok temu
co więcej, jest ona ponoć niemożliwa do wykonania 'ręcznie'. Czytałem kiedyś artykuł o tym w jakimś journalu medycznym, badanie na judokach.nie jest potrzebna calkowita blokada tetnic szyjnych,
Napisano Ponad rok temu
nie pamiętam czy był dokładnie opisany mechanizm w kazdym razie nalezy brać pod uwagę także jakiś rodzaj szoku (czyli przeciążenia ukladu nerwowego) spowodowanego silnym uciskiem tej okolicy.
czasem przecież odpłynięcie jest natychmiastowe, zbyt szybkie aby, imho, przypisać to reakcji na brak tlenu.
z drugiej strony w nurkowaniu na zatrzymanym oddechu obserwowano często utraty przytomności niepoprzedzone żadnymi stadiami pośrednimi (odsylam na nurkomania.pl)- więc to może być dośc skomplikowane zjawisko
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"Gałąź zatoki tętnicy szyjnej, znana pod nazwą nerwu Heringa, przewodzi pobudzenia z mechanoreceptorów leżących w ścianie zatoki tętnicy szyjnej. Tym samym pośredniczy w jednej z najistotniejszych pętli sprzężenia zwrotnego regulującej ciśnienie krwi i czynności serca. Pobudzenie mechanoreceptorów na skutek wzrostu ciśnienia krwi - rozszerzenie naczynia, lub zewnętrzne czynniki mechaniczne - palpacja, uderzenie - prowadzą do pobudzenia jądra grzbietowego nerwu błędnego w rdzeniu przedłużonym, co powoduje zwolnienie czynności serca i spadek ciśnienia krwi. W sytuacjach skrajnych ( cios godzący ze znaczną siłą, dławienie) obserwować można utratę przytomności na skutek zaburzeń krążenia mózgowego, a nawet nagłe zatrzymanie krążenia. W przypadku nadwrażliwej zatoki już nieostrożne obmacywanie tętna może wyzwolić niebezpieczną bradykardię. Również próba jednoczesnego obustronnego poszukiwania tętna może okazać się niebezpieczna. Podobną reakcję wywołać może zbyt ciasny kołnierzyk lub zbyt wysoko poprowadzony pas bezpieczeństwa w samochodzie. Odruch Heringa-Breuera wykorzystuje się w celu zwolnienia tachykardii lub częstoskurczu nadkomorowego, delikatnie masując zatokę tętnicy szyjnej, w sytuacji gdy nie można zastosować natychmiast innego leczenia. Obustronne uszkodzenie nerwu językowo-gardłowego wiąże się z ryzykiem wywołania nadciśnienia a nawet przełomu nadciśnieniowego..."
Napisano Ponad rok temu
nie pamiętam czy był dokładnie opisany mechanizm w kazdym razie nalezy brać pod uwagę także jakiś rodzaj szoku (czyli przeciążenia ukladu nerwowego) spowodowanego silnym uciskiem tej okolicy.
czasem przecież odpłynięcie jest natychmiastowe, zbyt szybkie aby, imho, przypisać to reakcji na brak tlenu.
Tak.Czytałem w internecie że gdzieś na zawodach,chyba judo,doszło do całkowitego zatrzymania akcji serca.
To była walka kobiet,choć pewny nie jestem,ale na szczęście sędzia był przytomny (czujny) i błyskawicznie
uderzył w klatkę piersiową i przywrócił akcję serca.
Istnieje ryzyko że "ekstremalne"pobudzenie "nerwu błędnego"może zatrzymać pracę serca całkowicie i właśnie
tak było na tych zawodach.Skoro im mocniejszy ucisk tym mocniejsze spowolnienie krążenia,to faktycznie w końcu
naciskając "pierońsko"można zatrzymać krążenie całkowicie.Jest to możliwe.
Druga kwestia,wspominane wyżej zbyt "szybkie odpłynięcie"też mi to "dało do myślenia",jak czytałem gdzieś o
przypadku, że "gość"odpłynął po 2 -3,4 sekundach.Był na ten temat eksperyment,jakiś zawodnik MMA dusił i
pomiarami do rejestracji zmian w organizmie mierzono reakcję.Niektórzy odklepali,inni odpłyneli.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ten typ to lubi jak widać
Napisano Ponad rok temu
duszeniu na tchawicę.Opiszę "z pamięci"cytat;"lewą ręką wypychaj głowę w przód,a prawa ręką
(kością przedramienia)na "jabłko adama".Teraz moje zapytanie co daje a raczej czy działa takie duszenie ?
Fairbrain uczył tego żołnierzy było to "zdejmowanie wartownika",w gruncie rzeczy to rozumiem że
przy silnym ucisku na tchawicę może dojść do jej zapazcia ale interesuje mnie następująca kwestia:
Czy takie duszenie na tchawicę działa,ale w rozumieniu takim,nie inaczej zapytam.
Czy da się takim duszeniem pozbawić przytomności nie robiąc przeciwnikowi krzywdy (nie uszkadzając
tchawicy,zapaść krtani)pytam z uwagi że lepiej mieć pewność na zawodach czy na ulicy że nie uszkodzę
kogoś,w podany wyżej sposób (patrz nawias).Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jednak kogoś uszkodzisz w ten sposób, więc o "pewności" na zawodach lub ulicy możesz zapomnieć. Nawet prawidłowe duszenie z zastosowaniem "trójkąta bezpieczeństwa" ( łokieć duszącej ręki dokładnie pod brodą ) może spowodować śmierć, jeżeli ofiara straci przytomność i zostanie pozostawiona bez pomocy. Tutaj masz obszerny artykuł na temat śmierci w wyniku duszeń:Czy da się takim duszeniem pozbawić przytomności nie robiąc przeciwnikowi krzywdy (nie uszkadzając
tchawicy,zapaść krtani)pytam z uwagi że lepiej mieć pewność na zawodach czy na ulicy że nie uszkodzę
kogoś,w podany wyżej sposób .
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
mialem takiego pana w klubie matce (dobrze brzmi:)) bylego judoke co jak glosila legenda spowodowal zejscie smiertelne na zawodach judo w ten sposob prosty ze facet stracil przytomnosc przy duszeniu zanim odklepal a sedzia nie zauwazyl a kolega trzymal duszenie dalej.może spowodować śmierć, jeżeli ofiara straci przytomność i zostanie pozostawiona bez pomocy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To jest tak,że trzeba znać albo raczej mieć jakąś wiedzę z zakresu 1 pomocy i uczyć tego na zajęciach.
Ważne że jak "zadusisz"gościa do utraty przytomności to nogi do góry i pozycja boczna ustalona itd.
Choć róznie może być,.Tyle przynajmniej wiem,na wszelki wypadek.
Jednak mam pytanie czy zapinając "gościowi"mata-leo ciasno (gardło,tchawica-idealnie w zgieciu
łokcia)przeciwnik zaraz odpłynie ? niby wiem ale zawsze lepiej spytać bardziej doswiadczonych ode mnie,
gdyż każdy przypadek jest inny lub nieco inny.pozdrawiam.
Jest też coś takiego jak KUATSU nie wiem czy dobrze piszę,są to japońskie metody przywracania przytomności.
Napisano Ponad rok temu
Zastanawiam się, na ile zwykły człowiek jest w stanie trafić w odpowiednie punkty, aby przywrócić oddech.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mialem takiego pana w klubie matce (dobrze brzmi:)) bylego judoke co jak glosila legenda spowodowal zejscie smiertelne na zawodach judo w ten sposob prosty ze facet stracil przytomnosc przy duszeniu zanim odklepal a sedzia nie zauwazyl a kolega trzymal duszenie dalej.może spowodować śmierć, jeżeli ofiara straci przytomność i zostanie pozostawiona bez pomocy.
Nie poczul, ze koles odplynol ?
Napisano Ponad rok temu
plotka glosila ze poczul ale nie puszczal bo sedzia nie przerywalNie poczul, ze koles odplynol ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mialem takiego pana w klubie matce (dobrze brzmi:)) bylego judoke co jak glosila legenda spowodowal zejscie smiertelne na zawodach judo w ten sposob prosty ze facet stracil przytomnosc przy duszeniu zanim odklepal a sedzia nie zauwazyl a kolega trzymal duszenie dalej.może spowodować śmierć, jeżeli ofiara straci przytomność i zostanie pozostawiona bez pomocy.
Nie poczul, ze koles odplynol ?
Mi też raz gość na zawodach odpłynął i nie poczułem tego, żeby było śmieszniej sędzia też nic nie widział... Dopiero, jak z publiki ktoś krzyknął, że typek jest nieprzytomny to puściłem. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że to było duszenie trójkątne rękami i w tej pozycji ani go nie widziałem, ani go nie czułem-tylko dociskałem ciałem duszenie... Ale i tak to nieprzyjemne uczucie, jak ktoś Ci odpływa
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
IV PANTEON MISTRZÓW- zawody submission dla dzieci i dorosłyc
- Ponad rok temu
-
MACIEJ KOZAK W POZNANIU
- Ponad rok temu
-
13 X 2013 Seminarium z z Marcinem Heldem
- Ponad rok temu
-
Sprzedam limitowane Gi - Keiko Raca (Czarne)
- Ponad rok temu
-
SUBMISSION I AMATORSKIE MMA-PANTEON MISTRZÓW IV
- Ponad rok temu
-
Najlepsze najciekawsze HL chwytane
- Ponad rok temu
-
IX Mistrzostwa Polski w Brazylijskim Jiu-Jitsu Poznań 2013
- Ponad rok temu
-
Zajęcia BJJ z elementami Judo
- Ponad rok temu
-
BJJ na Węgrzech
- Ponad rok temu
-
Nowy sezon w Octagon Team
- Ponad rok temu