Defendo
Napisano Ponad rok temu
Z tego co widziałem, Defendo przypomina inne systemy Reality Based Self Defense. Nacisk jest położony na to, jak przetrwać rzeczywisty atak na ulicy. Czyli napastnik zaczyna swoje zaczepki z bardzo bliskiej odległości, a my przyjmujemy pozycję nieagresywną, starając się rozładować sytuację. Pozycja w Defando rózni się od pozycji de-eskalacji w innych systemach RBSD z którymi się zetknąłem, gdyż ręce w niej ustawione są nie obok siebie, tylko jedna za druga, by chronić linię centralną. Uniemożliwia to napastnikowi atak ciosami prostymi, ograniczając jego uderzenia do sierpów. IMO ma to dużo sensu, gdyż ułatwia obronę.
Ale w Defando nie nastawiamy się na obronę, tylko na atak z wyprzedzeniem. Wyprowadzony jest on z wykorzystaniem siły całego ciała, z użyciem "drop step"- kolejny plus, nie widziałem jeszcze by ktoś w Polsce używał drop- stepu.
Jeśli jednak napastnik zaatakuje pierwszy, wykonujemy obronę przypominającą "spear" Tony Blauera. Potem przechwyt atakującej ręki i uderzenia kolanem. Jeśli to nie wystarczy robimy przejście za plecy, uderzeniowe złapanie głowy napastnika (tak jakbyśmy chcieli klasnąć - tyle że jego głowa znajduje się miedzy naszymi dłońmi:) ) i obalenie.
Po przećwiczeniu podstawowej obrony ćwiczyliśmy jej warianty. Napastnik kręcił się w kółko z uniesioną głową by zasymulować stan upojenia i potem atakował. Potem obrońca robił to samo i bronił się jakby był pijany, lub po otrzymaniu uderzenia z zaskoczenia. Potem obrońca stawał z zamkniętymi oczami, napastnik sprzedawał mu plaskacza na twarz (by pobudzić złość) i dopiero wtedy następowały atak i obrona.
W dalszej części seminarium zajmowaliśmy się przetrwaniem sytuacji gdy jest dwóch napastników. Znowu nacisk położony był na to by atakować z wyprzedzeniem by zredukować liczbę napastników do jednego. A potem trzeba było podejmować decyzje czy atakować drugiego, uciekać, skopać jeszcze pierwszego by zastraszyć pozostałego itp.
Ostatnia część seminarium przeznaczona była dla mundurowców i dotyczyła kajdankowania. Mało z niej skorzystałem, gdyż kajdanek uzywam tylko w okolicznościach mających bardzo mało wspólnego z policyjną interwencją
W sumie seminarium bardzo mi się podobało. Przedstawiono na nim konkretne rozwiązania, mocno osadzone w rzeczywistości walki ulicznej. Minusem była angielszczyzna Jyrki Saario, na szczęście większość mówili jego dwaj instruktorzy. Na pewno warto zapoznać się z tym systemem, gdyż jest to jeden z nielicznych w Polsce systemów RBSD. Mam nadzieje, ze otworzą sekcje w Trójmiescie
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Wyprowadzony jest on z wykorzystaniem siły całego ciała, z użyciem "drop step"- kolejny plus, nie widziałem jeszcze by ktoś w Polsce używał drop- stepu.
Chodzi Ci o drop step nazywany także falling step, który zdefiniował i używał m.in Jack Dempsey (bokser z dawniejszych czasów)? Jeśli tak, to jest to powszechnie używany "krok" przy wyprowadzaniu straight lead w JKD. Tak, więc w Polsce jeszcze ktoś używa
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
A jak to defendo ma się do defendu Fairbairna/Sykesa/Applegate'a? Na stronie internetowej przytaczają historię defendu sugerując, że są kontynuatorami tej tradycji.
Napisano Ponad rok temu
Wyprowadzony jest on z wykorzystaniem siły całego ciała, z użyciem "drop step"- kolejny plus, nie widziałem jeszcze by ktoś w Polsce używał drop- stepu.
Chodzi Ci o drop step nazywany także falling step, który zdefiniował i używał m.in Jack Dempsey (bokser z dawniejszych czasów)? Jeśli tak, to jest to powszechnie używany "krok" przy wyprowadzaniu straight lead w JKD. Tak, więc w Polsce jeszcze ktoś używa
w boksie to standard jeśli mówimy o tym samym
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie widziałem, że drop- step jest tak popularny. Cóż, człowiek uczy się przez całe życie
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W najprostszej wersji: stajesz w pozycji walki z większą częścią ciężaru ciała na przedniej nodze. Unosisz przednią nogę (bez przenoszenia wagi ciała na nogę zakroczną!). Zaczynasz padać w przód tracąc równowagę (co jest sprzeczne z większością zasad sztuk walki). Oczywiście nie upadniesz, gdyż uniesiona przednia noga zatrzyma twój ruch w stronę ziemi. Ale zanim przednia noga opadnie na podłoże wyprowadzasz uderzenie. Ważne jest, by twój cios dosięgnął przeciwnika na ułamek sekundy zanim twoja noga dotknie ziemi. Wtedy siła ciosu jest wsparta ciężarem twojego ciała (masa razy przyspieszenie ziemskie). A przeciwnik czuje się jakby go uderzył Dempsey (który wymyślił ten krok), albo nic nie czuje bo został znokautowany
Potem można dołączyć odepchnięcie się nogą zakroczną by zwiększyć dystans uderzenia itd. Bardzo fajna technika, polecam
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Tego kroku uczy się zwykle na jednym z pierwszych treningów na boksie, aikido, kendo, szermierce itd.Drop step (...) fajna technika, polecam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Bo na pewno się nie uczy powszechnie. A już na pewno nie w aikido ( chyba, że Prorock ćwiczy w jakiejś partyzanckiej sekcji ).Nie sądziłem że w innych SW tak powszechnie uczy się tej metody
Nie wiem, czy wszyscy dobrze zrozumieli, o jakim kroku mówisz.
Napisano Ponad rok temu
A np. ja dawno temu na judo usłyszałem, że "równowagę się miewa, a nie ma".Ciekawe co piszesz. We wszystkich SW którymi się zajmowałem (karate, kung fu, trochę iaido, no i oczywiście kravka) nacisk był zawsze położony na zachowanie równowagi.
Można się ruszać zachowując równowagę, można się też ruszać odzyskując równowagę tylko wtedy gdy jest to potrzebne; można też stosować oba sposoby; można też w ogóle nie wiedzieć że jest jakaś różnica między tymi sposobami.
Pewnie macie rację. Jak już napisałem, ja się z tą metodą spotkałem, napisałem też gdzie się z nią spotkałem. Ot, dowód anegdotyczny. Tematu powszechności tej metody nie podejmę.Bo na pewno się nie uczy powszechnie.Nie sądziłem że w innych SW tak powszechnie uczy się tej metody
Forumowy dowód na to, że np. w boksie tego się uczy:
uderzałeś kiedyś? w boksie siła ciosu bierze się z kontrolowanego upadku.
równowaga jest potrzebna przez krótka chwilę tylko w momencie inicjacji ruchu ( musze miec równowagę by sie odepchnąć noga i nadać ciału ruch w okreslonym kierunku)
sam cios ( prawidlowozadany) jest juz upadkiem, w ten sposób grawitacja dodaje energii ruchowi- mówi sie ,ze sila wychodzi z bioder- bo biodra ( czyli środek cięzkosci w tym momencie opadają
odzyskanie równowagi następuje niemal jednoczesnie z dojściem celu ale nie przed dojsciem celu-dzieki temu maksimum energii odbiera cel
zadanie ciosu polegan ap rzeniesieniu ciężaru z tylnej nogi na przednią za pomoca tego właśnie kontrolowanego upadku. ale w ostatniej fazie ciosu zadajacy go jest jednak wychylony w kierunkuciosu i bardzo łatwo zaburzyc równowage w tę stronę
dokładnie tym samym mechanizmem kontrolowanego upadku ( czylin ap rzemian utraty i odzykiwania rownowagi jest chód i bieg ( to dlatego potykajac sie o mało się nie przewracasz)
Napisano Ponad rok temu
Jak nie wkleisz jakiegoś filmiku z tym "drop stepem" to sie nie dogadamy, bo każdy rozumie toto inaczej.
Ja, póki co, znalazłem taki ( początek filmu ):
To się jednak różni od typowego left jab:
Przy typowym lewym prostym nie występuje tak wyraźna, celowa utrata równowagi.
Napisano Ponad rok temu
wytracenie równowagi w przód ma czasami plusy w pewnych technikach ale akurat w tym przypadku jest bez sensu
Napisano Ponad rok temu
gdybym to przewidział popracowałbym nad literówkami
thufir-wiem, czepiam sie- ale nie zgodzę się z twoim opisem dotyczącym przenoszenia ciężaru- nawet w podanym przez ciebie przykładzie cestariego uderzenie drop stepem zaczyna się przez chwiklowe przeniesienie większości ciężaru na tylną nogę- dzieje się to przez krótki ruch bioder do tyłu. Ten ruch jest czymś w rodzaju krótkiego zamachu przed drop stepem
jeśli mam cięzar przede wszystkim na przedniej nodze i cios zadam przez jeszcze większe dodanie ciężaru to jest to ruch znacznie mniej dynamiczny a co za tym idzię pę jest mniejszy- i nie ma szans na efekt dempsaya
druga sprawa to to ,że siłe najlepiej uzyskiwac przez skręt bioder a nie odpychanie tylna nogą- ona jest tylko punktem podparcia-na króciótka chwilę w której cios dochodzi do celu
zasada zachowania pędu stanowi, że jeżeli ciało A działa na ciało B okreslona siłą X, to ciała uderzone B oddaję dokładnie tę samą siłę w przeciwnym kierunku
gdyby nie punkt podparcia po prostu odbijałbys się od przeciwnika i mase energii ciosu pochłanialoby twoje i jego przesunięcie (o tym ile decyduje sprężystość zderzających się obiektów- to dlatego cios poduszka jest mniej dewastujacy niż cios młotka o tej samej wadze)
przeniesienie ciężaru w jednym kierunku i podparcie w jedną stronę, czyli utrata równowagi ma na celu spowodować aby równowaga powstała gdy w momencie uderzenia dojdzie nowy wektor- siły dzialajacej przeciwnie
zatem poszukiwania równowagi jest bez sensu
Napisano Ponad rok temu
tak, i dlatego najsilniejszy cios będzie jeżeli ciężar w trakcie uderzenia przeniesiemy lekko w tył czyli w przeciwną stronę niż siła z wyprowadzanego ciosu.jeśli mam cięzar przede wszystkim na przedniej nodze i cios zadam przez jeszcze większe dodanie ciężaru to jest to ruch znacznie mniej dynamiczny a co za tym idzie pę jest mniejszy-
Napisano Ponad rok temu
no właśnie chodzi o to, że nie ma przeniesienia ciężaru na tylną nogę przy wykonywaniu drop stepu.
Cytując Jacka Dempseya:
Bend your knees slightly. Bend your body forward slightly as you shift your 'weight forward onto your left foot, so that your right foot is resting only lightly on the ball of the foot. Remember that the knees are still slightly bent.
Now-without any preliminary movement-take a long, quick step forward with your left foot, toward the object at which your left toe had been pointing . I emphasize: NO PRELIMINARY MOVEMENT BEFORE THE STEP.
You unquestionably will be tempted to shift some of the weight from the left foot to the right foot just before you step. But don't do it. Do nothing with the right foot, which is resting lightly on its ball, NO PRELIMINARY MOVEMENT! Just lift the left foot and LET THE BODY FALL FORWARD IN A LONG, QUICK STEP. The left foot should land flat and solid on the floor at the end of the step.
It is a quick, convulsive and extremely awkward step. Yet, it's one of the most important steps of your fistic life; for that falling-forward lurch is the rough diamond out of which will be ground the beautiful, straight knockout jolt. It's the gem-movement of straight punching.
Try that falling step many times. Make certain, each time, that you start from a comfortably balanced position, that the body-weight is resting largely on the left leg, that the knees are slightly bent, that the arms are at your side, and that you make no preliminary movement with the right foot.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krav Maga Łódź
- Ponad rok temu
-
Sekcje w Gdyni
- Ponad rok temu
-
Seminarium Krav Maga Maor w listopadzie 2011
- Ponad rok temu
-
Zajęcia Krav Maga na Dolnym Mokotowie
- Ponad rok temu
-
Fajna inicjatywa na Facebooku - Krav Maga Fanclub Polska
- Ponad rok temu
-
Pierwszy w Polsce kurs instruktorski- Techniki interwencyjne
- Ponad rok temu
-
Seminaria w MMA POZNAŃ
- Ponad rok temu
-
Realistyczna walka w parterze
- Ponad rok temu
-
SEMINARIUM BAS-3 05.11.2011
- Ponad rok temu
-
ESDS Warszawa
- Ponad rok temu