Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika budo_czarny msciciel

Odnotowano 204 pozycji dodanych przez budo_czarny msciciel (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: Rok temu )


Według typu zawartości

Filtruj


Sortuj według                Sortuj  

#1352593 Filmiki

Napisano przez w Ponad rok temu w MIXED-MA

chyba nikomu teraz tak nie zycze zeby zgarnal wpierdziel jak McGregor
niesamowicie nakrecili hype na niego, teraz nadzieja ze dadza mu ta walke z Aldo i bedzie po temacie



#1349304 Fotki i linki (mixed-ma)

Napisano przez w Ponad rok temu w MIXED-MA

fascyjnuje mnie jak:
1. zlym aktorem byl Bruce Lee
2. prawil komunaly niczym z fortune cookies a ludzie sie tym podniecjaja :)
sama gra wyglada srednio, troche plastikowa animacja fajnie tez widac jak UFC ma dobrze pomyslana promocje, jakies podchody pod Bruca, koszulki itd widac juz od pewnego czasu...
jak tam Shabu idzie Fei Longiem?:)



#1351586 Fotki i linki (mixed-ma)

Napisano przez w Ponad rok temu w MIXED-MA

Czar wspomnien, zajebiste:)
Dzieki!



#1351474 Fotki i Linki

Napisano przez w Ponad rok temu w Trening dla początkujących

ja mam carb load co 2 dzien. Tylko potem nie jestem pewien czy zuzywam te zapasy :)



#1351470 Fotki i Linki

Napisano przez w Ponad rok temu w Trening dla początkujących

http://broscience.co...crossfit-games/

loo jezusicku! fragment jak dziewczyna sobie cos urywa w przedramieniu mrozi mozg.

Dołączona grafika celne

chcialem cos powiedziec o tych kaloriach i Taubsie ale to bedzie znowu na 10 stron dyskusji jak sie zacznie.:)



#1351472 Fotki i Linki

Napisano przez w Ponad rok temu w Trening dla początkujących

nie, jesli ktos je 1000kcl ponizej zapotrzebowania, to nawet jak je "odpowiednie kalorie", to straci na wadze; jak ktos je 1000kcal ponad zapotrzebowanie, to nawet jak je "odpowiednie kalorie", to przybierze na wadze.

Ostatnio mialem taka rozmowe nie powiem z kim:) - przestalam jesc zupelnie chleb i slodycze! nic nie schudlam. Po dalszych 10 minutach rozmowy okazalo sie ze nie tak zupelnie przestala jesc te slodycze i chleb i troche schudla ale nie tyle ile by chciala - W TYDZIEN:)



#1352512 Ściskacz do dłoni

Napisano przez w Ponad rok temu w Trening dla początkujących

(HG 200 i 250)

ile razy sciskasz 250?
Dochodze do kolo 10x na 200 i mysle czy nie kupic 250
200 lezy u mnie w pracy na stole - na razie nikt sie z kolegow jeszcze nie zblizyl do scisniecia raz, lacznie z tymi co sie wspinaja:)



#1352519 Ściskacz do dłoni

Napisano przez w Ponad rok temu w Trening dla początkujących

Ja mam pewne podejrzenia co do skalowania tych sciskaczy bo mysle ze moja 200 jest troche podrasowana w gore albo dookola.mnie same mieczaki;)



#1344530 Dieta Paleo: rady, doświadczenia, pytania, odpowiedzi

Napisano przez w Ponad rok temu w Inne sporty

Mike Mahler to kolejny freak, co daje radę z siłą i masą mięśniową pomimo diety wegańskiej. Poeksperymentować nie zaszkodzi.

ale z tego co wiem to np weganie w UFC jednak mocno suplementuja...



#1350972 ESDS

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

oraz sportowy - Bas Rutten w Pancrase:

a nic juz...chcialem tuylko powiedziec ze BAs jednak bije inaczej



#1347879 szmaty bjj

Napisano przez w Ponad rok temu w BJJ, LUTA LIVRE, SAMBO

Tak naprawdę to moim zdaniem nie warto kupować tanich kimon, lepiej dołożyć tę stówę czy dwie i kupić Korala czy Atamę, nawet lekko używaną, bo kupując taniochę i tak będziesz ją po roku/dwóch wymieniał.

to taka troche teza fajna jak sie ma kase
ja kupilem tatami estillo 3.0 za chyba 50 funtow i 3 rok w nim cwicze, zszarzalo lekko, kolnierz sie przeciera lekko ale oprocz tego zupelnie sie nadaje
jakbym mial kase rzedu 110 funtow wtedy czyli taka chyba cene Atamy, to mysle ze bym dokupil 2 gi lzejsze tez jakies tatami



#1350202 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

mnie fascynuje ze krzyczy kiai tylko przed ciosem z dynki:)



#1348690 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

PRzypomnijmy ta perle z lamusa
PAWEL DROZDZIAK:

Stopnie sa po to, zeby mozna bylo trzymac ludzi za morde.
Pocwicza ludzie u takiego mistrza pare lat, to kazdy chce
uczyc, bo to jest na bajerze mowic ludziom co maja robic.
No i mistrz z tego nie ma grosza, bo oni po prostu
biora kase za nauke a mistrza olewaja. A jak sa stopnie, to
masz federacje, ktora je rejestruje i wiadomo ile cwiczy
ludzi, ile sie placi za egzamin i kto ma ile do kasy centralnej
odprowadzic. A jak podpadniesz, to Ci stopien skasuja, ze
zwiazku wywala i nie bedziesz mogl nadawac stopni.
Wiec stopnie zabezpieczaja interes mistrza. Poza tym
zabezpiecza tez interes zwyklego instruktora. Jak przychodzi
taki zwykly gosciu z ulicy pocwiczyc (przechodzien) i widzi
takiego z czarnym pasem, to juz mu nie podskoczy.

A tak moglby podskoczyc i mogloby
sie okazac, ze przypadkiem wpierdolil drugiemu danowi
w stylu idzidziodzi co sie 30 lat uczyl w swiatyni sandziunsangengo.
No i moglby nie zrozumiec, ze to bylo nie przez to, ze mistrz
nigdy nie byl walczyl (na co wygladalo) tylko, ze akurat
wizualizowal postacie starych mistrzow na zlotych tronach i nie
zdazyl przyjac fachowej pozycji zwanej iguma.

Ja kiedys widzialem cos takiego jak pojechalem na swoj jedyny w
zyciu i ostatni oboz karate. Sto lat temu to bylo - przeczytalem
taka reklamowke takiego superstylu karate i ze robia oboz.
No to mysle sobie, pojade, popatrze, moze sie czego nowego naucze.

Nawet sobie na to konto kimonko nowe kupilem bo mialem takie ze
gora biala a portki od dresu, bo mi sie kimonkowe w praniu
przebarwily, wiec sobie cale nowe kupilem na Brackiej i pojechalem.

Nawet fajnie. Jeziorko, rano biegi, wieczorem dyskoteka. Techniki kompletnie
bez sensu i jeszcze gosciu juz drugiego dnia nas upolitycznial,
ze ten styl, to jest w
ogole jedyny prawdziwy na swiecie i od samego Bodhidharmy, nie to co te
inne, co to nie sa od bodhidharmy, tylko mowia, ze sa, ale klamia,
a poza tym to jest w ogole ostatnie miejsce na swiecie, gdzie
sie praktykuje prawdziwy zen.

To mnie zainteresowalo nawet, wiec podnioslem reke i mowie, ze ja
znam dwa osrodki zen w Falenicy pod Warszawa i ze tam nawet sporo ludzi
sie pojawia, no i ze moze trzeba by im powiedziec, ze oni robia nieprawdziwy
zen, wiec moze bysmy pojechali i on by tam dal jakis wyklad zanim bedzie
za pozno...Na to on sie skrzywil ironicznie i mowi, ze nawet byl w tym
jednym osrodku i tam gadal z jakims takim facetem, co to nawet nie umial
po polsku (a potem sie dowiedzialem, ze to slynny John Porter byl :)
i on (znaczy Mistrz) mu zadal pytanie, dlaczego kij (taki rytualny)
ma dokladnie 67 cm ? A on nie wiedzial. No to co to za zen, w ktorym nikt
nie wie, dlaczego kij ma 67 cm ? Na to ja nie mialem juz nic do powiedzenia,
wiec usiadlem i zaczalem sie zastanawiac kiedy mam pociag z powrotem do
chalupy, ale zobaczylem, ze siedzi jedna niezla dupcia na sali, wiec
pomyslalem, ze zostane do dyskoteki to moze choc tyle z tego.

No i bylo warto. Ledwo ja zaczalem wieczorem bajerowac, a tu slysze
krzyk, zadyma, jakis gosciu w szybe wpada plecami, dziewuchy piszcza...no cyrk.
Wypadam przed budynek - tam widok na jeziorko. Budynek na podwyzszeniu
byl, na dole kawalek takiej plazy z ogryzkami i skorkami po bananach
oswietlone dokladnie latarnia, w tle jeziorko. Jak scena, a my jak
publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat
nizszy o glowe,
mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada,
malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w typie
magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.
Ja sie cofnalem do bydynku, bo mi sie dupcia przypomniala, ze ja zostawilem
jak uslyszalem, ze sie leja i polecialem zobaczyc. Ale tam juz zamieszanie,
bo to bylo ogolne mordobicie i na sali juz zadnej kobiety, tylko
regularna bitwa. Rozgladam sie, za budynek zajrzalem...nie ma, oblecialem
teren - znalazlem. Trzy panienki sie wlasnie zabieraly do Zuka, zeby do
obozu wracac.

Mysle sobie, nic tu po mnie, przejde sie nad jeziorko
na wode popatrze, wroce do obozu lasem i rano do domu jednak. Dochodze do
obozu, a tam panika na calego. Wszyscy lataja jak poparzeni i namioty
zwijaja byle jak ze sledziami, plecakami, dobrze ze nie z ludzmi w srodku.

Moj namiocik to normalnie rozerwany, bo go z ziemi po ciemku wydzierali
ze sledziami i wszystkim, a ja mialem do takiego korzenia jedna linke
przywiazana, a oni w panice na sile ciagneli i wyrwali kawal plotna,
w srodku mleko i puszka pasztetu otwarta byla, to mialem ujebane wszystko,
spiwor, ciuchy...no szok. Ja sie pytam co sie tu kurwa dzieje, a taki jeden z
kijem lata (normalnie facet byl w takiej fazie, ze sie balem ze mi
tym kijem przypierdoli zaraz) i z latarka i krzyczy do mnie, zebym
sie natychmiast pakowal i wszystko w krzaki chowac i uciekamy do
osrodka jakiegos tam ewakuacja, bo miejscowi przyjda tu zaraz z kijami
nas pozabijac bo na mistrza to pietnastu napadlo, a on ich polozyl i
teraz oni beda szukali zemsty, a mistrza nie ma i kto oboz obroni ?
I ze dziewuchy ewakuowane.

Ale zeby to mowil...drze sie na mnie i kijem mi przed nosem potrzasa.
Ja sie pytam, kto im powiedzial o tym napadzie w 15, a on, ze kupa
ludzi to widziala i ze tu przylecieli opowiedziec, a mistrza jeszcze
nie ma. No to bez slowa zwinalem swoj podarty ujebany mlekiem i pasztetem
namiocik, plecak i ide w kierunku drogi, bo juz mialem tych wariatow dosyc i chcialem stopa zlapac do Warszawy.

Ale po nocy w lesie to nic nie zlapiesz. Postalem z pol godziny i doczekalem
sie jakiegos fiata, ktory jechal w kierunku tego osrodka, w ktorym
sie zaczela cala zadyma. No to sie zabralem z nimi, zeby choc sie gdzies
przespac - o rozlozeniu namiotu nie bylo mowy. Przyjezdzam tam, a tam
mistrz z rozwalonym ryjem otoczony czworka obozowiczow i jeden pyta, ilu
bylo tych napastnikow. A mistrz, ze paru bylo ale nie liczyl.
Na to pytajacy, czy nie ma jakiejs specjalnej formy na takie sytuacje.
A mistrz na to ironicznie "tak...ZABIJAC WSZYSTKICH PO KOLEI CIOSAMI W
CZULE PUNKTY, ALE PRZECIEZ TEGO TUTAJ NIE MOGLEM ZASTOSOWAC".
Na to pytajacy, ze moze w takim razie aikido jest praktyczniejsze.
A na to mistrz, ze to zalezy od tego, jak definiowac walke realna...

No to poszedlem do kierownika osrodka i dal mi domek i jeszcze mi
piwo sprzedali od zaplecza, bo powiedzialem, ze jestem instruktorem
z obozu karate. Tak, ze te stopnie to dobra rzecz



#1348516 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

tylko po co - wszak nie walczy system, a ten kto go ćwiczy co nie jest jednoznaczne.

to jak wszak system nie waczy tylko czlowiek to za co ci ludzie co robia seminaria z SYSTEMY kase biora:)
jak nie walczy system to umiejetnosci walki moznaby nabyc tlukac w szopie w cytryne na sznurku

Tymczasem był taki filmik, gdzie do Starowa przychodzi młodziutki, niższy o głowę tajbokser z prośbą o sparring

tez mialem wklejac ale jakos coraz ciezej ten filmik na youtube znalezc :)



#1348368 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

Tak jak Metoda Feldenkraisa była cennym dodatkiem do judo Feldenkraisa, czy yoga i Gimnastyka Naturalna dla części rodziny Gracie.

to jest celne spostrzezenie, ten facet od yogi naturalnej mial wiecej szczescia niz rozumu ze akurat Ricksona dorwal
jak sluchalem wywiadu z jego synem Kronem ostatnio to wlasciwie w tej jodze naturalnej oni nie szukaja jakis glebszych znaczen, po porstu to im akurat podeszlo to robia

Problem polega na tym, że zastosowania wychodzą im tylko z taką szybkością, jak na tych filmikach

z tego co widze po tych filmikach sistema zamienia sie w aikido, czyli uczniowie coraz lepiej wiedza jak maja reagowac na akcje masterow:)
najspieszniej wygladaja takie momenty gdzie atakujacy robi cos najwolniej jak moze a instruktor nagle przyspiesza...



#1348334 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

no i coz tu powiedziec? przeklikalem przez 1 film i jest tam np. kolo 3:17 technika jak pan kuca pod lowkickiem. :cry:



#1350145 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

wow powaznie byla jakas konfrontacja?
no podzielcie sie:)



#1348702 sistiema/ systema

Napisano przez w Ponad rok temu w COMBAT

ten czy inny sokemon, to nie wazne. Tekst aktualny pewno tak teraz jak wtedy - paietam takie obozy TKD gdzie lokalni chlopi znad jeziora spuszcali wpierdziel kadrze - potem sie okazywalo ze lokalna wies tlucze sie praktycznei z kazdym obozem sztuk walki co tam gosci, a jest tego sporo - wiec mozna powiedziec ze to byl taki prawdziwy oryginalny styl wiejskiego kung fu - niczym chinska wioska chenow:)



#1344111 kyokushin body conditioning

Napisano przez w Ponad rok temu w KARATE

metodycznie przygotowywujesz ciało i umysł na przyjęcie ciosu?

moze lepiej metodycznie przygotowac umysl na unikanie ciosow?
szczegolnie to stawanie na glowie wygladalo rozrywkowo



#1347055 kyokushin body conditioning

Napisano przez w Ponad rok temu w KARATE

bylbym naprawde pod wrazeniem jakby pokazali na filmie jak tymi dlonmi sie podpisuje albo herbatke rozlewa.



#1345845 kyokushin body conditioning

Napisano przez w Ponad rok temu w KARATE

ale jak robisz obie rzeczy - uderzasz poprawnie a raz na ruski rok postoisz na kosciach to moze to sie laczy dobrze? bokserzy czasem robia pompki na kosciach - ta dyskusja juz byla - pamietam jak wklejajem film kilczki - chociaz pewno poprawna praca na worku ustawienia nadgarstka uczy lepiej. Na pewno nie w takich ilosciach i wydaniu te pompki jak na kyokushin. Niesamowite w tym filmiku jest ze facet siedzi w Tajlandii ma dostep do tamtejszego calego zaplecza gymow campow itd. a wybiera te "romantyczne" metody rodem z komiksow w stylu napierdalania w belke drewna i niszczenia mat w dojo.



#1350370 Filmy z seminariow - Tematyka: Ulica

Napisano przez w Ponad rok temu w Samoobrona

Nie przesadzajmy z tym lapaniem przedmiotow, ja swietnie lapie przedmioty moj rekord to podczas wykladu na studiach rozpadl sie rzutnik na 3 czesci ktore polapalem zanim uderzyly w ziemie:) natomiats zawsze uwazalem ze to wynik grania w mlodosci w gry zrecznosciowe na komputerze i kto mi udowodni ze nie:)

przechodniów traktowałem jak potencjalnych napastników, aż zacząłem się zastanawiać nad sobą, czy aby na pewno jestem normalny.

widze ze kazdy mial chyba ten okres, u mnie skonczylo sie to refleksja ze jak to jest, ze mam jakas ostra wymiane zdan na ulicy co 2 tydzien i moze moja "czujnosc" ma tu cos wspolnego z tym:) Obecnie pracuje nad zachowaniem takiego innego odruchu z UK - ze jak ktos mi patrzy w oczy to sie w 1 odruchu usmiecham - co w PL nie jest niestety norma i odruch mi zanika:)



#1350376 Filmy z seminariow - Tematyka: Ulica

Napisano przez w Ponad rok temu w Samoobrona

Dobre. Może masz refleks wrodzony. Ale czy jesteś do tego zdolny dalej? Tu nie chodzi tylko o łapanie, ciało ćwiczy się wtedy we wszelkich, błyskawicznych i spontanicznych reakcjach.

Nie wiem, bardzo mnie ciekawi czy to mi sie pogarsza czy nie. Jesli sie pogarsza to nieznacznie - z obserwacji. Natomiast ciagle costam sobie cwicze i ciagle gram czasem na komputerze:)
Ja tez lubie obserwowac swoje odruchy gdy np. ide wiatr zawieje i nagle jakas galazka mi przed twarza machnie.
Z innych wesolych historii raz koles bez powodu o 6 rano probowal mi przywalic szklanka w twarz - to byla bardzo krzywa jazda i bardzo glupie miejsce ale bylem mlody - stal do mnie plecami wiec nawet nie widzialem ze po ta szklanke siega ale tez spokojnie zdazylem sie odchylic i go obezwladnic - to byl taki maly szczurek, przed kolegami chcial zada szpanu:)
Jedyny odruch jaki ciagle mam a ktorego bardzo nie lubie to w wyniku zagrozenia - np. ktos za moimi plecami krzyknie "Ej h..ju mam cie!" (mam takich kolegow co mi robia takie psikusy czasem:) To obracam sie odruchowo i jedna reka idzie mi wysoko przed soba a prawa niestety przed mostek do pozycji z ktorej kiedys bilem na sparringach gyaku tsuki i nie moge tego wyrugowac:) (tej prawej znaczy, lewa ok, robi co bym chcial:)) ale nie chce mi sie juz tego rugowac nie sadze zebym kiedykolwiek w zyciu byl w sytucji zagrozenia.
Aha, uwazam ze mam dosyc przecietny refleks (mysle ze taki jak ja ma okolo polowa populacji) bokserzy i ich refleks mnie np. niszcza jak chca.

Mechanizm jest inny. Ty masz być "królem dzielnicy" i "bujać się po dzielnicy luźnym krokiem" z całkowitą pewnością siebie i usmiechem na twarzy.


Juz tam o tym kiedys gadalismy, zeby nie bylo o mnie bo to nudne, ja bardzo lubie Geoffa Thompsona - teraz mu zupelnie odjebalo na starosc ale przynajmniej pozytywnie.
On ma ciekawe przemyslenia nt. agresji a stal chyba na najgorszych bramkach w UK, wiekszosc jego kolegow tamtego okresu nie zyje.
All I thought about, all I talked about, all I read about and watched and lived and breathed was violence. It was my raison d’être. I had weapons in every room of my house, even the smallest room. Violence was not happening in spite of me, it was happening because of me. I was creating it.
Najbardziej go lubei za to ze przyznal sie ze w wieku 11 lat byl molestowany - tu trzeba byc prawdziwym twardzielem zeby cos takiego publicznie przyznac.

http://www.theshotok...interview1.html

Inne bardzo fajne studium przemocy, do czego prowadzi i bycia samcem alfa (oprocz tego ogolnie fajny dokument)
http://www.vice.com/...tor-full-length
w dokumencie pojawia sie tez sposob jak zniszczyc najtwardszego z twardzieli - mysle ze zadzialal by na kazdego:)



#1350380 Filmy z seminariow - Tematyka: Ulica

Napisano przez w Ponad rok temu w Samoobrona

to sa jakies chyba popluczyny po komunizmie, Polacy maja wyrazny problem z 1 kontaktem, czesto gesto sa spieci i nabucowani i to czasem np. sprzedawczyni w sklepie ktorej placa zeby byla mila. NAtomiats rzcezywiscie pozniej sa milsi i dzuo bardziej przyjazni niz wiekszosc innych nacji jakie spotkalem.
Moj kolega to kiedys ladnie podsumowal w opisie polskich i angielskich sprzedawcow:
"wole falszywa uprzejmosc niz szczere chamstwo"



#1350377 Filmy z seminariow - Tematyka: Ulica

Napisano przez w Ponad rok temu w Samoobrona

A nie tym:

teraz to ja mam byc przede wszystkim ojcem dla dziecka ktore potrzebuje pomocy a cala reszta prestiz/praca/kasa/alfa sralfa to jest taka zabawa duzych chlopcow dla mnie.




Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024