Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika budo_apas

Odnotowano 84 pozycji dodanych przez budo_apas (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: Rok temu )


Według typu zawartości

Filtruj


Sortuj według                Sortuj  

#1119241 A co napiszecie o panu Borowskim ???

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Rozumiem, co rozumiesz przez wp...l, nie rozumiem, co rozumiesz pisząc, że wiesz o kim myślałem (uff, grafomaństwo zobowiązuje :) ), bo myślałem o (wąskiej, przyznaję :wink: ) grupie moich znajomych, z której się Cienias wywodzi, nie zaś o jakimś konkretnym Cieniasie... Tak przy okazji to wynika dokładnie z mojego posta, a że ciągle muszę tłumaczyć, co napisałem, to może nia ja jestem grafomanem, tylko ludzkość odwykła od czytania czegoś więcej, niż równważniki zdań :roll:
A ta krótka wzmianka, na której prawdopodobnie oparłeś swe przypuszczenia co do osoby to bardziej ku podbudowaniu mego własnego, mitomańskiego ego, że każdy jakąś gębę nosi z wyboru i każdemu jakąś gębę przyprawiają bez jego zgody... Również ci, którzy kreują się (znowu gęba...) na stałych jak opoka i niezmiennych jak doktryna :wink:
A wracając do wątku - jeśli poczytasz trochę to forum to znajdziesz, żem jako cienias rzeczywisty w aikidzie (podkreślałem to wielokrotnie), wielokrotniem także swój olbrzymi szacunek dla P. B. wyrażał. Ale jednocześnie jako człowiek myślacy zwykłem - zapytany o ocenę - oceniać ludzi wedle całokształtu odczuć i posiadanej wiedzy. Niektórzy nazywają to obiektywizmem, na wyrost, bo czegoś takiego jak obiektywizm nie ma. Ale zawsze warto się po platońsku do jakiejś idei zbliżać...

Pozdrawiam bardzo serdecznie i szybkich rolek życzę. Ja osobiście kulam się wolno (nadal profanuję aikido swoim jestestwem :oops: ), bo taki tu zwyczaj. A poza tym to stary jestem i gruby :twisted:



#1119369 A co napiszecie o panu Borowskim ???

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Apas, kurka jasna, ale o co Ci chodzi, hę??

Przepraszam Wodzu, to powino być na priva... Stare sprawy i rozważania, nie do Ciebie. Myślę, że Cienias wie o co chodzi, zresztą to i tak nie jest istotne. Koniec, o Borowskim też już powiedziałem wszystko... 8)



#1119875 Sekciarze!

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Przypomniała mi się fraszka:
<Języka polskiego prawdziwy Ulisses,
potrafi pomylić "peniuar" z "penisem".>> :wink: :lol:

Mnie się też coś przypomniało, prawdziwe! :) Zaprosili mnie do siebie nowoprzybyli do naszego miasteczka Polacy. Siedzę z panem domu przy stole w jadalni i gadamy sobie na tematy różne, a z góry słychać odglosy sprzeczki między panią domu a ich 10-letnią córką, która kilka tygodni temu zaczęła do miejscowej szkoły chodzić. Nagle pani domu wpada wściekła do jadalni z ołówkiem w ręku i zwraca się do mnie, wskazując ów ołówek:
- To jest penis, prawda?!
Lekko zaskoczony staram się jakoś wybrnąć...
- Obawiam się, że penis wygląda nieco inaczej... To jest pencil, olówek po angielsku - mówię cichutko...
- Ach, wy i ten wasz cały angielski - wzdycha pani domu i wraca na górę...
:) :D :) :D



#1131672 AIKI - SEKTA !!!

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Hi hi!!!! A powyższe dowodzi, że aikidocy to nie sekta, bo miłością to my tu nikogo raczej nie bombardujey :)



#1133742 czy wazne jest da ciebie posiadanie stopnia?

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Najpierw teoria. Ludziska mają skłonnść do wyróżniania się w ramach struktury grupy społecznej, rozumianej jako system wzajemnych uprzywilejowań i upośledzeń (uff), więc niemal ZAWSZE będzie im zależeć na jakimś kolejnym wyróżniku, mówiącym - o, jestem lepszy, bo mam 7 dan, 15 kyu, 72 kan-ho-coś-tam albo pasek różowy z perkalikowym Orlim Pypciem...
A jak to się ma do rzeczywistości? Ano, nijak. Przykład:
Otóż, mając 4 kyu dowiaduję się na stażu, że nie mogę ćwiczyć z grupą, zaczynającą się od 3 kyu. To mnie upośledza, choć być może z grupą tą może ćwiczyć ktoś technicznie ode mnie gorszy i mniej doświadczony, kto gdzieś tam zdał na trójkę lajcikowo, podczas gdy mnie mój nauczyciel-zamordysta nie dopuszcza twierdząc że by zdawać na trzy muszę umieć na jeden... Zatem ja jestem upośledzony, ktoś tam uprzywilejowany. Obaj tracimy - ja, bo nie ćwiczę bardziej zaawansowanych form, on - bo ćwicząc popełnia elementarne błędy. Problem polega na tym, że owo moje upośledzenie i jego uprzywilejowanie nie wynika ze zweryfikowanego stanu faktycznego, tylko z gaci, jakie aktualnie za czyjąś tam zgodą zakładamy.

Powyższym chciałem zilustrować pogląd, że jeśli stopnie nie są weryfikowalne w sposób powtarzalny to mają li tylko znaczenie administracyjno - finansowe.Tak jest ze stopniami w szkole (piątkowy uczeń może być upartym półgłówkiem ze zdolnością zapamiętywania, trójkowicz - zdolnym, kreatywnym i inteligentnym nonkonformistą z przyklejoną łatką "trudnego"), szczeblami kariery politycznej (kretyn, ale można na nim polegać), zawodowej (Kowalski jest lepszy, ale Iksiński pracuje dla nas już tak długo, że awans mu się należy), czy jakiejkolwiek innej.

Co do owej weryfikowalności zaś, to też kiepsko... Jak to robić w sztukach walki? Ujednolicić standardy egzaminowania, ale też trza by ujednolicić egzaminatora, bo jak będzie trzech, to trzy różne oceny tej samej osoby. Weryfikacja w walce? Ok, ale ktoś świetny przez kilka lat, po kolejnych dziesięciu spadnie z piedestału z przyczyn wydolnościowo - sprawościowych choćby. I co, odebrać mu stopień czy tylko puścić "oczko" niżej... Przecież "normy" już nie wyrobi...

Zatem, jakby nie patrzeć, praktycznego znaczenia stopnie nie mają ni cholery, może jedynie poza przykładem wskazanym przez Pmasza... Ale z zastrzeżeniem, że dotyczą tylko relacji uczeń - nauczyciel i nie znaczą nic poza rodzimą grupą. Szczerze mówiąc, nawet yudansha, zmieniając z przyczyn losowych dojo winien czuć się jak początkujący, choć oczywiście z perspektywą błyskawicznego progresu (doświadczenie, znajomość techniki i takie tam...)
A nawet w ramach rodzimej grupy... Może prowadzaćy zajęcia dał kolejne kyu JEDYNEJ dziewczynie na macie właśnie za jej płeć i jedyność, a ty chłopie tyraj jeszcze pół roku, choć już dzisiaj wymiatasz lepiej niż ona? :oops:

No i gdzie tu sens stopni, poza kasą? Ja nie widzę. A na rzeczach pozbawionych sensu mi nie zależy. Jedyne sensowne "stopniowanie" to gdy mój nauczyciel powie mi: od dzisiaj ćwiczysz z zaawansowanymi. Ale jak pojadę na studia do innego nauczyciela, to ocena poprzenika przestaje być istotna. Amen, bracia...



#1134358 Daniel Brunner Sensei Shihanem!!!

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Kiedyś zapytałem Go na jakimś stażu: sensei, czy mógłbym... "Nie jestem sensei, jestem Daniel!" - odpowiedział... Przesympatyczny człowiek, świetny nauczyciel i doskonały aikidoka. Gratuluję zarówno Jemu, jak i uczniom! :D



#1136280 Czy O'sensei to ćwiczył?

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.


Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...


wyrwal bez wyrywania


Bo las Go zaatakował... To gdzieś u Kurosawy było... Albo u Szekspira?!

To Shawnee: Ależ Ty Wodzu już jesteś mistrzem! Sam napisałeś: zero konfrontacji... Czyli wygrałeś wszystkie walki zanim się odbyły! :)



#1140298 Steven Seagal na Karowej

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

I za takie cieniarstwo zostal sihanem czy moze za hurtowa sprzedac olejkow i kremow depilujacych?

Za nazwisko dostał, bo rejestrach hombu nie było tak pięknie brzmiącego. Seagal - to brzmi dumnie :wink:

Wcale nie brzmi dumnie, bo podobnie jak seagul, takie paskudne ptaszysko co mi ostatnio kanapkę ze zdobytą nie bez trudu kiełbasą krakowską zap... ukradło, jak żem widoki pięknę nad Atlantykiem podziwiał :twisted:
A co do Stefka to wiadomo, że on za włazidupstwo dana każdego dostał, bo się ciągle przy tych samych tzw Mistrzach w Wiśniewie kręcił, a przecież z historii polskiego aikida wiadomo, że prawdziwy Miszcz winien mieć nauczycieli przynajmniej ze 17, bo jak się trzyma jednego czy trzech ale w jednym przekazie, to dupa a nie Miszcz. A poza tym to on jest mały, łysy, podobny do Giertycha i Leppera, ma rudą brodę i jest transwestytą, a to co przyjechało na Karową i gra w filmach to tylko jego wykreowany w mediach wizerunek :)



#1166641 A może staż w Eire?

Napisano przez w Ponad rok temu w AIKIDO

Czasu trochę mało, ale jakby ktoś był w okolicy albo przejazdem to zapraszam :D

Staż aikido z cyklu "Spring Seminar"

Prowadzący: Mr. H. Fujimaki, VI dan, Aikikai Shihan
Hombu Dojo Instructor

Organizator: Ireland Aikikai

Termin: 8 - 9 marca 2008

Miejsce: Dublin (ściślej Uniwersytet w Maynooth, kilkanaście kilometrów od centrum Dublina).

Opłata - dla zagraniczniaków prawdopodobnie 30 euro (potwierdzę to jeszcze), w najgorszym wypadku 60 euro za caly staż (można opłacić tylko jeden dzień).

Zakwaterowanie możliwe, szczegóły dla zainteresowanych chwilę później :wink:

O prowadzącym nie mogę powiedzieć zbyt wiele, bom nie miał przyjemności before, a zasłyszanych opini nie będę powielał, zanim nie potwierdzę. Jak kogoś staż intetesuje, to piszcie na priva, postaram się wyczerpująco odpowiedzieć.

Pozdrawiam

Apas




Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024