Od dość dawna mój ulubiony nóż (także do marynarki) to Cuda EDC. Pomimo wielu wad które posiada sprawdza się doskonale do "małych" codziennych zastosowań. Nie zgodzę się z Cassinim, że jest za mały oczywiście rozumiem i w pełni akceptuję jego osobiste preferencje. Moim zdaniem taki był zamiar projektanta, aby jak największe ostrze zamknąć w jak najmiejszej rękojeści i to mu się udało. Prawdą jest że zawsze przeszkadzały mi w EDC kołki nawet się zastanawiałem nad jakąś modyfikacją, ale dałem sobie spokuj. Dla mnie EDC był zawsze nożem który widzieli przy mnie wszyscy, ale w sąsiedniej kieszeni spoczywa jakiś większy przyjaciel - Military, BM710, Od bodaj 5 lat przyglądałem się Spyderco Delice, pod kątem codziennego małego wyrobnika. No i w końcu kupiłem sobie Delice IV w wersji SS.
No i tu powrót do tematu nóż i garnitur - moim zdaniem doskonale pasuje.

1. pomimo stylu który niektórych odrzuca jest prawie jak biżuteria
2. jak większość wyrobów Spyderco naprawdę użytkowy
3. ergonomia trudna do pobicia
4. stal VG-10 zadawalająca
5. najważniejsza zaleta jak dla mnie grubość rękojeści to zaledwie 7 mm

Mikov dobra czeska automata