30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jet]

do momentu, w ktorym nie zaczniemy mowic o VLDL, A-LDL, B-LDL, trojglicerydach i chormonach etc...

Oczywiście wysoki poziom LDL jest jednym z wielu czynników.

Jestem zmęczony i nie pamiętam teraz dokładnie funkcji VLDL, ale wydaje mi się, że nie odgrywa on znaczącej roli w procesie tworzenia blaszki miażdżycowej. Chyba, że wiesz coś, czego ja nie wiem, to chętnie się dowiem. :smile:

czarny msciciel: byłym ostrożny z pokładaniem wiary w ludzi, którzy nie mają żadnego wykształcenia biologicznego czy medycznego. Wiem, że niektóre teorie wydają się fajne, w końcu kto by nie chciał beztrosko pałaszować samego sera, bekonu i mięsa, ale mnóstwo już w historii było takich naciągaczy. Radzę nie ignorować stanowiska wielu innych uczonych i wyników badań przeprowadzonych na wielu jednostkach. Jeśli chcesz tutaj bronić diety Atkinsa to nie dojdziemy do consensusu. :wink:

[budo_novocaine]

do momentu, w ktorym nie zaczniemy mowic o VLDL, A-LDL, B-LDL, trojglicerydach i chormonach etc...

Oczywiście wysoki poziom LDL jest jednym z wielu czynników.

Jestem zmęczony i nie pamiętam teraz dokładnie funkcji VLDL, ale wydaje mi się, że nie odgrywa on znaczącej roli w procesie tworzenia blaszki miażdżycowej. Chyba, że wiesz coś, czego ja nie wiem, to chętnie się dowiem. :smile:

no wlasnie; nie ma. ale "standardowe" badania wliczaja VLDL do LDL. tak samo niektorzy uwazaja, ze tylko B-LDL sprzyja chorobom, a A niekoniecznie. czyli ktos moze miec "wysoki" poziom cholesterolu; ale poszczegolne "odmiany" w zdrowych proporcjach, ale wiekszosc badan tego nie wykarze; a nawet jesli, to ich interpretacja bedzie niepewna. za malo jeszcze wiemy, a sytuacja ma zbyt wiele czynnikow wg mnie, zeby ot tak mowic "LDL jest zly".

[budo_jerz]

+1

jet
Taubes sam nie przeprowadzał żadnych badań, interpretuje tylko badania przeprowadzane przez innych. Zgadzam się z tym że trzeba zapoznać się z możliwie dużą ilością teorii i badań.
Good calories Bad calories Taubes-a pewnie nie czytałeś?

[budo_czarny msciciel]

tak jak jerz napisal good calories bad calories czyta sie ciezko bo wlasnie Taubes zawala czlowieka odniesieniami do badan.
Przykro mi ale ja sie troche powoli lecze z calkowitego zaufania do " wykształcenia biologicznego czy medycznego" -- Taubes wlasciwie od 82 roku zajmuje sie dziennikarstwem naukowym, ma na tyle mocny background - Harvard - zeby ocenic jakosc publikacji i rozumiec jak przebiega proces badan naukowych - na pewno nie jest mniej wiarygodny niz ktos kto ma tytul bo wysiedzial 8 lat studiow.
Z tego co ja pamietam to korelacja bardzo mocna istnieje miedzy nadwaga a chorobami serca natomiast probuje sie od pewnego czasu przekonac ludzi do wynikania: cholesterol w jedzeniu> chloesterol we krwi> otylosc> choroby serca. Przykladem ze to nie dziala jest polowa mojego biura ktora tluszczy nie je prawie wcale (low fat jogurty, skimmed milk) ale za to chlebki, ciasta i kola. Jedyni ktorzy utrzymuja dobra sylwetke przy takiej diecie to laska biegajaca maratony i facet co dziennie ponad 1.5h jak nie wiecej jezdzi na rowerze.

[budo_edytta]

A jak to jest z rodzajem jajek kurzych, czy te od kur ze wsi są faktycznie lepsze niż z chowu klatkowego? Czy jest sens płacić więcej z jajka z ekologicznych upraw?

[budo_czarny msciciel]

ostatnio jak czytalem specjaliste polskieo to twierdzil ze absolutnie nie ma zadnej roznicy miedzy chowem klatkowym a free range (+organic czyli ze free rangowe dostaja naturalny pokarm) - podobno normy unijne sa wysrubowane itp itd, wspomnial cos o innym smaku jajka jak pasza jest sztuczna ale podobno to nie ma znaczenia co do wartosci

ja mu oczywiscie nie uwierzylem bo to producent:) natomiast facet slusznie zauwazyl ze i tak to jajko z klatkowej jest lepsze niz jajko z jakiegos nieznanego zrodla ze wsi gdzie nie wiesz juz zupelnie co ta kura jadla - on radzil zeby kupowac rzeczy co maja opakowanie z podanym zrodlem, norma itd

ja kupuje organic free range bo po prostu roznica w cenie nie jest wielka a tez troche mi szkoda kur.
To taki falszywy sentyment bo np. na calego kurczaka free range mnie juz nie stac bo kosztuje ponad dwukrotnie drozej.

[budo_aniaguz6]

Jajka ze wsi są oczywiście że lepsze. Tam przynajmniej wiadomo że kura była normalnie karmiona i żyła w miarę takich kurzych warunkach

[budo_czarny msciciel]

Tam przynajmniej wiadomo że kura była normalnie karmiona

no wlasnie nie wiadomo.
O ile sie osobiscie nie znasz z rolnikiem to nic nie wiesz - kura zre wszystko co jej trafi pod dziob, nie wiesz co tam srutuje u faceta na podworku, to jest mit troche ze jak od chlopa to eko. Tak samo mozesz nabyc od rolnika pomidorki co sobie przy szosie szybkiego ruchu rosly. Ja jak chce cos kupic organic to albo kupuje z taka metka albo tak mialem w przypadku miesa przez jakis czas, jezdzilem do rolnika ale takiego co sie mozna przejsc po jego gospodarstwie i on tez ma normalna dzialalnosc, certyfikaty itd. - z tego rolnika zrezygnowalem bo mnie cial w hu..a, to znaczy tak kroil te swoje porcje ze zawsze jakims cudem polowa miesa to byly kosci, sciegna i inne mniej jadalne cuda i mimo ze cenowo wygladalo to niezle to w domu sie okazalo ze polowa idzie do kosza.

[budo_ry-you]

a ja się w huja wczoraj zrobiłem xD ide do makro po palete jajek patrze 40% taniej jedna leży no to biore.. zapłaciłem za nią 15zł tyle co za zwykła palete jajek aro z tym, że ta ma date przydatności do spożycia tylko 7 dni ;/

[budo_czarny msciciel]

Wiesz Novo robil chyba 12 jaj dziennie w zczycie formy?
Sam jestem ciekaw jak to jest z data waznosci przy jajkach - ja ogolnie staram sie uwazac przy miesie a przy warzywach mam juz w d. Jak wygladaja jadalnie to jem. Wydaje mi sie ze jaja klika dni po dacie waznosci tez jadlem i bylo ok...

[budo_novocaine]

jesli jajko nie tonie w misce wody, nie jedz.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

najwiecej jadlem 9 dziennie, 12 to juz bym raczej nie zmiescil ze wszystkim innym co wtedy jadlem