9 odpowiedzi w tym temacie

[Woonziek]

Witajcie czy ma ktoś może na forum jakieś doświadczenia z analizatorami składu ciała? Od strony oczywiście zakupu jako wyposażenia do siłowni/fitness clubu, korzystania z urządzenia przez trenerów etc.

[mocsilamotywacja]

Generalnie trudno jest znaleźć takie urządzenie, które byłoby w 100% dokładne. Są filmiki na yt, gdzie gość wycięty do kości miał np 10% bfu wedle pomiarów, a ktoś kto wyglądał o wiele gorzej miał 6%... Moim zdaniem to strata kasy, zarówno na zakup urządzenia jak i jego używanie jako klient.

[Myrron80]

Witajcie czy ma ktoś może na forum jakieś doświadczenia z analizatorami składu ciała? Od strony oczywiście zakupu jako wyposażenia do siłowni/fitness clubu, korzystania z urządzenia przez trenerów etc.

 

U nas w siłce stoi analizator inbody i klienci w ramach pakietu mogą wykonać co jakiś czas badanie. Do tego korzystają z niego trenerzy jak przygotowują indywidualne plany trening/dieta pod klienta.

[Woonziek]

U nas w siłce stoi analizator inbody i klienci w ramach pakietu mogą wykonać co jakiś czas badanie. Do tego korzystają z niego trenerzy jak przygotowują indywidualne plany trening/dieta pod klienta.

 

Dzięki! Sam wybierałeś sprzęt czy tylko korzystasz? Szukam info na co zwracać uwagę przy zakupie, to nie jest tani sprzęt więc chcę dobrze wybrać aby na lata wystarczył i zarobił

[Myrron80]

Dzięki! Sam wybierałeś sprzęt czy tylko korzystasz? Szukam info na co zwracać uwagę przy zakupie, to nie jest tani sprzęt więc chcę dobrze wybrać aby na lata wystarczył i zarobił

 

Myśmy przeglądali też różne opcje analizatorów i powiem Ci że to na co zwrócić uwagę i co dla nas było ważne przy wyborze tej marki to rzeczywiste pomiary. Są na rynku analizatory które uśredniają wyniki według danych wprowadzanych przed badaniem a to przecież nie o to chodzi… pomiar ma być rzeczywisty – prosto to sprawdzić – stajesz na analizatorze i robisz sobie 2 badania, w jednym podajesz prawidłowe dane np. płeć, wiek etc, a drugim razem inne – wynik za każdym razem powinien być identyczny, jeśli są inne to analizator uśrednia wyniki.

[Woonziek]

Okej, dosyć jasne, szczerze nawet nie pomyślałem że są takie dwie szkoły, ale uśredniany wynik skoro nie oddaje rzeczywistości to nie do końca to co bym chciał. A jak z serwisem takiego sprzętu, samym zakupem, przeszkoleniem?

[Myrron80]

Wszystko kwestia wyboru marki sprzętu, jak my braliśmy inbody to w cenie zakupu była dostawa wraz z podłączeniem, uruchomieniem, konfiguracją i przeszkoleniem personelu który z urządzenia korzysta. Jako że dystrybutor jest krajowy no to masz dostęp do serwisu na miejscu.

[Woonziek]

Super dzięki wielki, znalazłem w necie trochę info jeszcze i skontaktuję się z dystrybutorem bo chętnie bym zobaczył na żywo ten sprzęt i działanie przed podjęciem decyzji

[Maksym Riznyk]

heh śmieszne te maszyny, 3 razy pomiar i 3x różne dane...

[Roksana]

Witam wszystkich zainteresowanych tematem.

 

Jestem doradcą klienta w firmie Vitako, gdzie od ponad 7 lat mam możliwość wdrażania się w metodę bioimpedancji elektrycznej ciała człowieka i zwierząt (bo takie aparaty również istnieją). W swojej pracy działam lub działałam na aparatach: Akern, Biody Xpert, Bodystat, Biodynamics, Impedimed, Juwell Medical, Jawon Medical - aktualnie Selvas Healthcare, seca, Tanita. Dużo sprzętów „przerobiłam”. Zaczynaliśmy, wprowadzając analizatory Tanita na rynek polski w 2009 roku, później pojawiły się ciekawsze sprzęty, także część została zastąpiona lepszymi opcjami.

 

Niestety w związku z chwytem marketingowym dotyczącym "pomiaru rzeczywistego" powstało mnóstwo niejasności. Wyjaśnię więc najpierw krótko co oznacza pomiar rzeczywisty, czy też pomiar bezpośredni. Możemy tak nazywać tak naprawdę tylko i wyłącznie pomiar ilościowy i jakościowy dokonywany podczas badania sekcyjnego, po wyekstrahowaniu odpowiednich składowych ze zwłok denata. Żaden analizator tego nie robi, a więc żaden analizator nie jest w stanie wykonać pomiaru rzeczywistego.

 

Wyjaśnię także o co chodzi z wprowadzaniem danych przed pomiarem, co jest najważniejszą czynnością, która powinna być właściwie obligatoryjna, jeśli w efekcie chcemy uzyskać dokładny obraz składu ciała badanego. Jednym z podstawowych założeń bioimpedancji elektrycznej jest właśnie dokładne określenie badanego obiektu. Określamy stan faktyczny, bez zabawy w stylu: jestem mężczyzną, ale wpiszmy, że jestem kobietą, i zobaczymy co będzie…

Każdy analizator bazuje na algorytmach. Nie da się uzyskać takiej obszernej gamy parametrów bez zastosowania przeliczeń – nie łudźcie się Państwo. Wzory te, czy też algorytmy, zostały wypracowane w badaniach klinicznych w oparciu o zbadaną grupę populacyjną.

Ale wróćmy do tego, dlaczego analizator musi wiedzieć czy bada kobietę i mężczyznę. Proszę sobie wyobrazić przepływ prądu przez ciało. Na pewno znacie Państwo regułę z fizyki, że prąd zawsze płynie najkrótszą drogą. Proszę sobie wyobrazić zatem, jak analizator może wiedzieć, że bada obiekt, który ma piersi zbudowane z tkanki tłuszczowej, skoro mu się tego nie podpowie (przecież prąd nie płynie przez persi - zachowuje się, jakby ich nie było)  -> pierwszy błąd, który otrzymujemy po badaniu tzw. analizatorem rzeczywistym, a więc zaniżona masa tłuszczowa u kobiet, ponieważ nie jest uwzględniony wzór na tkankę tłuszczową w piersiach. To tylko jedna z podstawowych różnic międzypłciowych, którą analizator musi uwzględnić. Dlatego nie ma opcji uzyskania dokładnego wyniku składu ciała z analizatora, który nie wie, kogo bada.

Łatwo się słucha takich chwytliwych haseł marketingowych, ale jakby bliżej się przyjrzeć tematowi, to drastycznie tracą sens. Wszyscy producenci najlepszych na rynku urządzeń korzystają z wprowadzania danych przed pomiarem, poza jednym. Jeśli ta metoda byłaby taka fantastyczna, czy wszyscy by z niej nie korzystali? Myślę, że na pewno, ale jakoś nikt się nie decyduje, bo badania wskazują na to, że im dokładniej opiszemy badany obiekt przed pomiarem, tym dokładniejszy w efekcie wynik uzyskamy.

 

Producent „analizatorów rzeczywistych” chwali się także tym, że tylko jego analizatory podają precyzyjne wyniki dla niestandardowych osób. Czy aby na pewno? Obejrzyjcie Państwo na youtube film z FIWE 2014. Michał Karmowski przechadza się tam i bada na różnych sprzętach. Inbody wskazał mu ponad 16% tkanki tłuszczowej. Chyba nie takiej precyzji Państwo oczekują? :-) Natomiast Jawon Medical (aktualnie Selvas Healthcare) – 6%.  Czyli wygląda na to, że analizator, do którego wprowadza się tzw. „dane empiryczne” robi robotę. Tysiące badań, które wykonałam na tym i innych „analizatorach empirycznych” potwierdzają regułę.

 

Krótko, bo nie chcę zanudzać. Jeśli chcieliby Państwo odpowiedzi na kolejne pytania, to zapraszam do kontaktu. Mój adres e-mail to: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] a numer telefonu to 503435229.

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę mądrych i przemyślanych wyborów.

„Nie wszystko złoto, co się świeci”.