Idealny instruktor
Napisano Ponad rok temu
Pytania z rzędu niezobowiązująco-nieskomplikowanych. Szydercom dziękujemy. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale przyznasz, że trzeba mieć to COŚ, jak go zwał, tak go zwał. Mnie na przykład na studiach wykształcono na nauczyciela, ale tego nie znoszę, zresztą nie mam odpowiedniego zaparcia, żeby nieść kaganek oświaty, więc skończyłam jako tłumacz, do czego zdecydowanie bardziej się nadaję. :wink: Chociaż też czasem zdarzają mi się jakieś szkolenia dla innych, ale nie jest to regularne uczenie. Nauczyciel ze mnie byłby jednak marny, właśnie przez niechęć do tego rodzaju zajęcia. Czapki z głów przed tymi, którym chce się to robić.Powołanie? Czy ja wiem...
Napisano Ponad rok temu
Przyznaję. Dlatego jestem uczniem moich nauczycieli.Ale przyznasz, że trzeba mieć to COŚ
Napisano Ponad rok temu
Nie ma takiego czegoś jak idealny nauczyciel.
Nie ma jednego aikido. Każdy cwiczący jest inny, każdy ma inne cele.
Każdy nauczyciel ma troche inne cele, każdy na co innego kładzie największy nacisk.
Każdy ma jakieś wypracowane metody, lepsze lub gorsze, oczywiscie zawsze lepsze lub gorsze do czegoś / dla kogoś.
Innymi słowy pytanie bez sensu. Dostałaś w odpowiedzi mase sloganów i żadnej konkretnej odpowiedzi. Pisac o jakichś enigmatycznych "cosiach" to każdy potrafi, ale to nic nie znaczy i niczego nie mówi.
Nie można nauczyć kogos, kto nie chce się nauczyć, choćby nie wiem kim miał byc nauczyciel i jak się produkował. Że zacytuję:
"- Wyszedłem dziś w połowie z lekcji, mamo.
- Zupe jedz. Wyszedłeś, dlaczego?
- Bo pierdzieli.
- Nie mów tak.
- Prykali.
- Nie mogłes im czegoś powiedzieć?
- Co powiedzieć? Komu?!"
Napisano Ponad rok temu
Ale można tak zrobić żeby ten ktoś chciał się nauczyć.Nie można nauczyć kogos, kto nie chce się nauczyć
Napisano Ponad rok temu
Masa sloganów? Napisz coś konkretnie od siebie. Przymiotnik "idealny" w temacie jest po to, aby określić o co chodzi mniej więcej. Enigmatyczne "coś" nazwałam wcześniej powołaniem. To musi być. Ale to tylko moja opinia.
A, nie nudzi mi się, tylko lubię sobie czasem z ludźmi pogadać.
Napisano Ponad rok temu
Właśnie, jaki powinien być idealny nauczyciel, mistrz, który wskazuje drogę? Jaki był/jest wasz (pierwszy) instruktor? Czy realizujecie dalej jego przekaz, jeśli w ogóle? Co jest w takim przypadku najważniejsze: cechy osobowościowe czy wysoki stopień wyszkolenia? A może to, jakim jest człowiekiem poza matą?
napierw o nauczycielu (instruktorze). po pierwsze - musi miec technike . uczenie technik w sytuacji kiedy sie ich nie potrafi wlasciwie wykonac mija sie z celem (a widzialem tekie przypadki w swej, krotkiej, ale jednak, karierze). po drugie - musi miec metodyke nauczania. a to juz temat rzeka...
teraz o mistrzu. ktory niekoniecznie musi byc nauczycielem pierwszego kontaktu. to taki osobnik ktory wytycza droge, a ty ta droga podazasz bo ona cie w pelni przekonuje. jesli nie - szukasz innego mistrza ))
Napisano Ponad rok temu
Miszcz Marian.
Ligeia, idź na trening. Albo na dwa od razu.
Napisano Ponad rok temu
A pójdę. Dzisiaj nawet. A nie mogę zostać na drugi, coby nie wywoływać wilka z lasu. :twisted:Ligeia, idź na trening. Albo na dwa od razu.
A może Gambit, mój złociutki, wymyśliłbyś jakąś inną radę dla mnie, co? Bo ta mnie się już znudziła. Nudnyś, panie, jak cho... cho cho. :wink:
Napisano Ponad rok temu
To najkrócej rzecz ujmując:
- doskonała technika,
- doskonała dydaktyka,
- wielka osobowość,
- charyzma.
Tak osobiście to jestem pod ogromym wrażeniem Asai Sensei i jakkolwiek "ideał" jest dla mnie synonimem czegoś co nie istnieje, to IMHO on jest blisko.
A tak na codzień, to wystarczy żeby trening sprawiał przyjemność 8)
Napisano Ponad rok temu
Tez sa wyjatki...Ale przyznasz, że trzeba mieć to COŚ, jak go zwał, tak go zwał. Mnie na przykład na studiach wykształcono na nauczyciela, ale tego nie znoszę, zresztą nie mam odpowiedniego zaparcia, żeby nieść kaganek oświaty, więc skończyłam jako tłumacz, do czego zdecydowanie bardziej się nadaję. :wink: Chociaż też czasem zdarzają mi się jakieś szkolenia dla innych, ale nie jest to regularne uczenie. Nauczyciel ze mnie byłby jednak marny, właśnie przez niechęć do tego rodzaju zajęcia. Czapki z głów przed tymi, którym chce się to robić.Powołanie? Czy ja wiem...
Mnie sie na ten przyklad NIGDY 8) nie chce pracowac, a w szczegolnosci nauczac, co nie zmieni faktu, ze jestem EFEKTYWNYM (nie napisalem: efektownym, swietnym, doskonalym...!!! ) nauczycielem. Czego mam dowody... [/b]
Napisano Ponad rok temu
Tez sa wyjatki...Ale przyznasz, że trzeba mieć to COŚ, jak go zwał, tak go zwał. Mnie na przykład na studiach wykształcono na nauczyciela, ale tego nie znoszę, zresztą nie mam odpowiedniego zaparcia, żeby nieść kaganek oświaty, więc skończyłam jako tłumacz, do czego zdecydowanie bardziej się nadaję. :wink: Chociaż też czasem zdarzają mi się jakieś szkolenia dla innych, ale nie jest to regularne uczenie. Nauczyciel ze mnie byłby jednak marny, właśnie przez niechęć do tego rodzaju zajęcia. Czapki z głów przed tymi, którym chce się to robić.Powołanie? Czy ja wiem...
Mnie sie na ten przyklad NIGDY 8) nie chce pracowac, a w szczegolnosci nauczac, co nie zmieni faktu, ze jestem EFEKTYWNYM (nie napisalem: efektownym, swietnym, doskonalym...!!! ) nauczycielem. Czego mam dowody...
PS. Aha, nie wiem, czy to wazne, ale nauczyciel to nie moj pierwotny zawod... A Ty jak trafilas w takim razie na szkole dla belfrow...?
Napisano Ponad rok temu
Prawda, aczkolwiek az ponizszym...:...Nie ma takiego czegoś jak idealny nauczyciel.
Nie ma jednego aikido. Każdy cwiczący jest inny, każdy ma inne cele.
Każdy nauczyciel ma troche inne cele, każdy na co innego kładzie największy nacisk.
Każdy ma jakieś wypracowane metody, lepsze lub gorsze, oczywiscie zawsze lepsze lub gorsze do czegoś / dla kogoś...
...sie niespecjalnie zgadzam, gdyz cala ta filmowa akcja to wina nauczyciela byla, niestety...Nie można nauczyć kogos, kto nie chce się nauczyć, choćby nie wiem kim miał byc nauczyciel i jak się produkował. Że zacytuję:
"- Wyszedłem dziś w połowie z lekcji, mamo.
- Zupe jedz. Wyszedłeś, dlaczego?
- Bo pierdzieli.
- Nie mów tak.
- Prykali.
- Nie mogłes im czegoś powiedzieć?
- Co powiedzieć? Komu?!"
Bo to zly nauczyciel byl...
I wiem co mowie, bo przez 14 lat nauczalem mlodych kryminalistow w poprawczaku. 8)
Napisano Ponad rok temu
Koleżanka pewnie chciała się uchylić od zasadniczej służby wojskowej... ;-)...A Ty jak trafilas w takim razie na szkole dla belfrow...?
Napisano Ponad rok temu
Są teraz zapewnie zawodowcami w swej branży: :balisong: :2gunfire: :drinking:...wiem co mowie, bo przez 14 lat nauczalem mlodych kryminalistow w poprawczaku. 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
O-Getsu-Ryu, The Samurais of Japan w Polsce
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu