Witam, 

Szukam jakiejś prostej diety na masę dla osoby pracującej, która może zjeść porządny posiłek dopiero po 16:00 a wcześniej tylko coś w stylu "kanapeczki". Nie ma problemu z ilością posiłków do tej godziny, ale kłopotliwe byłoby noszenie ryżu, kurczaka itp. w pojemnikach bo praca biurowa, mało się o jedzeniu myśli i w zasadzie nawet nie ma gdzie w spokoju usiąść i spokojnie zjeść. Da się przetrwać jakoś do tego pierwszego porządnego obiadu na jakichś półśrodkach? 

Zapotrzebowanie i kalorie sobie spokojnie wyliczę, chodzi o sam przykład diety, bo nie wiem czy mogę do tej 16:30 jeść cały czas jakieś kanapki z chudą szynką, serki wiejskie itp. 

Będę wdzięczny za uwagi i pomysły.

Pozdrawiam 

Ziemniaki? Pierwsze słyszę Serek jem ten sam, jedyny jaki toleruję, nie robi piachu w gębie

O te kanapki pytam, bo nie wiem czy pełnoziarnistym chlebem można makaron czy ryż zastąpić. 

Dzięki panowie. Gdyby ktoś chciał coś jeszcze dodać, to z chęcią wysłucham (przeczytam). 

Witam, 
 
Podsyłam dietę pod ocenę. Z tego kalkulatora moje zapotrzebowanie wyszło takie:

i ułożyłem taką dietę:

Będę wdzięczny za uwagi. Kalorie i zapotrzebowanie nie jest wyliczone mega dokładnie, ale myślę, że w międzyczasie wpadnie jakiś sos do tego wszystkiego albo owoc i się trochę zbilansuje ku dobremu całość. 

Ten potreningowy, to jest zaraz po treningu, zamiast carbo, a kolacja I 30-45 min po treningu. Tak gdzieś wyczytałem, że jest ok, wyprowadźcie mnie z błędu jeśli jest inaczej. 

Z tymi wyliczeniami, mam świadomość, że każdy organizm inaczej się zachowuje, więc będę bawił się wszystkim według bieżącego zapotrzebowania. Niemniej zastanawiało mnie czy gdzieś babola dietetycznego nie zrobiłem.